Zdaniem dobrze poinformowanych źródeł, Disney prowadzi konsultacje w sprawie kupna Twittera. Firma kojarzona przede wszystkim z filmami dla dzieci, chce w ten sposób stworzyć silną konkurencję dla innych platform społecznościowych, a ponadto rozwinąć swoje usługi internetowe.
Niedawno media obiegła informacje, że kupnem Twittera zainteresowany jest Microsoft. Teraz dowiadujemy się, że podobnym krokiem ma być zainteresowany Disney. Podobno firma konsultuje plany z działem finansowym, rozważając ewentualne konsekwencje takiego przejęcia. Twitter interesuje Disneya jako źródło przekazywania informacji i kontaktu z potencjalnymi klientami.
Podobno kupnem Twittera zainteresowani są jeszcze inni gracze, tacy jak Google czy Salesforce. Osobiście obawiam się możliwego przejęcia. Mimo swojej niszowości, Twitter sprawdza się obecnie idealnie jako źródło błyskawicznego dostępu do informacji. Znacznie lepiej, moim zdaniem, od serwisów informacyjnych czy internetowych wydań gazet. Łatwiej jest tutaj o weryfikowalność informacji i mniejsze pole do manipulowania danymi.
Na ile przejęcie Twittera przez Disneya jest możliwe? Na razie „twardych” informacji brak, komentatorzy zwracają natomiast uwagę, że szefem Twittera obecnie jest Jack Dorsey, który jednocześnie zasiada w radzie nadzorczej Disneya. Oficjalnie natomiast wszyscy nabierają wody w usta i żadna z firm nie potwierdziła jeszcze zainteresowania przejęciem.
Źródło: Bloomberg