Nie będzie przesadą jeśli stwierdzę, że HTC zaprezentowało właśnie pierwszy smartfon w ostatnim czasie, który naprawdę przypadł mi do gustu pod względem wizualnym. Elegancki, ładny szlif obudowy, połączony z kontrastowymi kolorami – dla mnie strzał w dziesiątkę! Ale w sprzęcie samo wzornictwo to jeszcze nie wszystko. Co pod obudową kryje nowy HTC Desire 10 Lifestyle?
Zacznijmy od tego, że nie jest to smartfon dla wymagających. Wskazuje na to zarówno rozdzielczość 5,5-calowego wyświetlacza (1280×720 pikseli), jak i procesor – tylko czterordzeniowy Qualcomm Snapdragon 400 1,6GHz. Ile pamięci operacyjnej? To zależne jest od wersji. Dostępny będzie model z 2GB RAM i 16GB pamięci oraz z 3GB RAM i 32GB pamięci.
Systemem operacyjnym jest tu oczywiście Android, ale – tu znów małe zdziwienie – nie najnowszy Nougat, a 6.0 Marshmallow z nakładką HTC Sense (z interfejsem Lifestyle, znanym z HTC 10).
Jeśli chodzi o zdjęcia, będziemy mogli je robić za pomocą aparatu głównego 13 Mpix (f/2.2) oraz przedniej kamerki 5 Mpix (f/2.8). Jak przystało na tajwański koncern, mamy tu głośniki BoomSound, niestety, nie zostały jednak umieszczone na froncie urządzenia.
Akumulator: pojemność 2700 mAh, szybkie ładowanie. Porty: microUSB 2.0, microSD, 3.5 mm jack audio. Zaplecze komunikacyjne: dual SIM, LTE, GPS, WiFi, Bluetooth. Nie ma natomiast NFC. Wymiary smartfona to 156,9 x 76,9 x 7,7 mm, waga – 155 gramów.
W HTC Desire 10 Lifestyle dużą rolę odgrywa design i różnorodność wersji kolorystycznych. Mi ten telefon naprawdę przypadł do gustu. Wszystko dzięki, jak pisze HTC: „połączeniu fazowanej krawędzi i matowej obudowy z precyzyjnymi metalicznymi konturami”. Będzie go można kupić w czterech wersjach: kamienna czerń, polarna biel, królewski błękit i valentine lux.
HTC Desire 10 Lifestyle trafi do sprzedaży w październiku. Ceny, na razie, nie zostały ujawnione. Choć mówi się, że wersja 3GB/32GB ma kosztować 349 euro.
Acha, HTC zaprezentowało dziś też mocniejszy model, Desire 10 Pro, ale nie będzie go w Polsce, niestety.
źródło: HTC
