Ostatnio najczęściej poruszanym tematem jest najnowszy Galaxy Note 7 oraz jego problem z wybuchającymi bateriami. Mieliśmy już 35 potwierdzonych przypadków, przez co samsungowski Notes stał się niebezpiecznym smartfonem. Kolejne doniesienie o wypadku spowodowanym wybuchem urządzenia nikogo już raczej nie dziwi. Jednakże tym razem głównym bohaterem nie jest Samsung Galaxy Note 7, a jego starszy brat – Samsung Galaxy S7 Edge.
Poszkodowanym jest Daniel Ramirez, któremu podczas prac budowlanych w Ohio zapalił się Galaxy S7 Edge, znajdujący się w kieszeni jego spodni. Wypadek ten spowodował stopienie się spodni Ramireza oraz liczne poparzenia drugiego i trzeciego stopnia. W efekcie mężczyzna musiał przejść szereg bolesnych zabiegów przeszczepu skóry.
Wczoraj Daniel pozwał Samsunga za wypadek i poniesione obrażenia, a w swoim wniosku umieścił zdjęcia urządzenia i odniesionych ran. Pozew złożony przez Ramireza jest póki co pierwszym tego typu, jednak niewykluczone, że będzie też ostatnim.
Samsung przeżywa teraz kryzys wizerunkowy przez problemy z Galaxy Note 7. Internet oczywiście nie wybacza takich rzeczy, co oprócz wszelakich dyskusji skutkuje też dużą liczbą memów. Czyżby historia miała zatoczyć koło z Galaxy S7 Edge? Oby nie, ale jeżeli tak będzie, niech nie cierpią na tym użytkownicy tych urządzeń.
Źródła: ClassAction 1, ClassAction 2, Phone Arena