HTC One A9 mimo (a może właśnie dzięki?) ogromnego podobieństwa do iPhone’a 6S sprzedawał się całkiem przyzwoicie. Dlatego Tajwańczycy postanowili stworzyć jego następcę. Ale – wbrew pozorom i na co wskazywałaby logika – nie będzie nim HTC One A10, a… No właśnie, ciekawe, czy zgadniecie.
HTC One A9 ochrzczony został 5-calowym iPhonem, właśnie z powodu ogromnego podobieństwa do iPhone’ów 6S. Zresztą sama CEO HTC, Cher Wang, przed premierą tego smartfona powiedziała, że będzie on dobrą alternatywą dla iPhone’ów. Pozbawiło to wszystkich jakichkolwiek złudzeń i potwierdziło, skąd czerpano inspirację.
Ale, jak się okazuje, nie był to jednorazowy wybryk. Tajwańczycy najwyraźniej obrali sobie za główny cel, aby HTC One A9 bardzo mocno kojarzył się ze smartfonami Apple (zapewne są zdania, że napędzi im to sprzedaż, co zresztą jest po części prawdą). I zamierzają się tego trzymać, ponieważ następca ma się nazywać… HTC One A9s. Zabawna zbieżność, prawda?
Jednak w przeciwieństwie do przyjętego przez Apple schematu postępowania, następca HTC One A9 będzie się wizualnie nieco różnił od swojego poprzednika. Podobnie, jak w HTC 10, zniknie logo producenta z panelu przedniego. Na tyle, oczko kamerki i towarzysząca mu dioda doświetlająca przesunięte zostaną ze środka bliżej lewego rogu. Plastikowe wstawki pozostaną natomiast na tych samych miejscach.
Według informacji, przekazanych przez serwis źródłowy (autor: Evan Blass), HTC One A9s ma zadebiutować 1 września na targach IFA 2016.
Źródło: VentureBeat