Pisząc te słowa lecę samolotem. Wracam z premiery Honora 8 ze Szwecji i, bujając w obłokach, rozmyślam nad tym, czy będzie w stanie pójść w ślady poprzednika, który wciąż cieszy się sporą popularnością w naszym kraju i poza jego granicami. Ale też czy nie będzie kanibalem wobec flagowego Huawei P9… Szybko dochodzę jednak do prostego wniosku: jakkolwiek by nie było, zwycięska w tej sytuacji będzie i tak ta sama firma – Huawei.
Dlaczego Sztokholm?
Sytuacja jest prosta – w Skandynawii Honor jest numerem jeden. Nic więc dziwnego, że to właśnie tam postanowiono najbardziej hucznie obchodzić wprowadzenie nowego produktu na rynek. A było naprawdę z pompą. Konferencja odbywała się w twierdzy na wyspie Vaxholm, do której ze Sztokholmu przepłynęliśmy na pokładzie… kutra rakietowego HMS Ystad szwedzkiej marynarki wojennej. No dobra, przecież i tak wiem, że Was to nie interesuje ;). Do rzeczy Kaśka, do rzeczy!
W Polsce wciąż nie ma możliwości wzięcia Honora 8 w swe dłonie i sprawdzenia jego możliwości organoleptycznie, a w Skandynawii mogłam tego doświadczyć, z czego oczywiście nie omieszkałam skorzystać. Dzięki temu już dziś mogę się z Wami podzielić moimi pierwszymi wrażeniami związanymi z tym produktem. Póki co są zdecydowanie pozytywne. Choć nie bez kilku „ale”, które aktualnie dotyczą głównie samego szkła.
Cena i dostępność w Polsce
Zacznijmy jednak od tego, że Honora 8 już możecie zamawiać w przedsprzedaży (w MediaMarkt i Saturn). Cena: 1999 złotych. To i dużo (względem premierowej ceny Honora 7 w zeszłym roku) i mało (patrząc na cenę Huawei P9 z dnia polskiego debiutu). Tę kwestię jednak pozostawiam każdemu z osobna. Według mnie cena Honora 8 jest uzasadniona – względem zarówno wspomnianych modeli, jak i konkurencji. Co nie zmienia faktu, że wszystkie nowe smartfony, co chyba się ze mną zgodzicie, są niestety mocno przeszacowane (ale to temat na inny artykuł…).
Honor 8 zapowiedziany został w czterech wersjach kolorystycznych: białej, czarnej, złotej i niebieskiej. Aktualnie w przedsprzedaży w Polsce dostępny jest jedynie biały model, pozostałe mają się pojawić wkrótce. Co ważne, w październiku na półkach sklepowych ma się znaleźć również niebieska wersja, choć początkowo miało jej w ogóle nie być w Polsce. To świetna wiadomość, bo… najładniejszy jest właśnie niebieski Honor 8 :).
Wszystkie wersje prezentują się następująco:
Czym różni się Honor 8 od Huawei P9 i Honora 7?
urządzenie | Honor 7 | Honor 8 | Huawei P9 |
ekran | 5,2" 1920×1080 | 5,2" 1920×1080 2.5D | 5,2" 1920×1080 2.5D |
procesor | Kirin 935 | Kirin 950 | Kirin 955 |
GPU | Mali-T628 MP4 | Mali-T880 MP4 | Mali-T880 MP4 |
RAM | 3GB | 4GB | 3GB |
pamięć | 16GB | 32GB | 32GB |
system | 6.0 Marshmallow | 6.0 Marshmallow | 6.0 Marshmallow |
aparat | 20 Mpix f/2.0 IMX230 | 12 Mpix f/2.2 dwa obiektywy | 12 Mpix f/2.2 dwa obiektywy Leica |
kamerka | 8 Mpix | 8 Mpix | 8 Mpix |
akumulator | 3100 mAh | 3000 mAh | 3100 mAh |
dual SIM | tak, hybrydowy | tak, hybrydowy | nie |
NFC | nie | tak | tak |
USB | microUSB | USB typu C | USB typu C |
wymiary | 143,3 x 71,9 x 8,5 | 145,5x71x7,45 mm | 145 x 70,9 × 6,95 mm |
waga | 156 g | 153 g | 144 g |
cena w momencie premiery | 1699 zł | 1999 zł | 2399 zł |
Poniżej pierwsze wrażenia z użytkowania Honora 8 przedstawione przeze mnie na wideo – zapraszam:
A jeśli komuś nie chce się mnie oglądać na wideo ;), zapraszam do tekstowego podsumowania.
Pisząc o Honorze 8 trzeba poruszyć następujące kwestie:
- szklana obudowa: choć wygląda naprawdę rewelacyjnie i tak samo ładnie załamuje światło, tak niestety jest niesamowicie śliska, przez co dosłownie „lata” po wszelkich płaskich powierzchniach, a do tego niemiłosiernie się palcuje,
- czytnik linii papilarnych, czyli… smart key: i tu zaczyna się zabawa, bo skaner jest zarówno przyciskiem, jak i gładzikiem. Przycisk jest po prostu smart key przeniesionym z lewej krawędzi Honora 7 – z dokładnie tymi samymi funkcjami (możemy przypisać uruchamianie wybranej aplikacji do kliknięcia, podwójnego kliknięcia lub dłuższego przytrzymania przycisku). Gładzik natomiast służy do odblokowywania ekranu, blokowania aplikacji oraz dostępu do sejfu, jak również robienia selfie, wyłączania alarmów, ściągania belki systemowej czy przeglądania zdjęć w galerii. Zatem to, jak zareaguje skaner, zależy od tego, czy go dotkniemy czy naciśniemy – bardzo funkcjonalne rozwiązanie,
- zmniejszanie rozdzielczości ekranu: nie jest to nowa funkcja, ale warto odnotować, że tu również się znalazła. Gdy tego potrzebujemy, możemy ręcznie zmniejszyć rozdzielczość wyświetlanego interfejsu z 1920×1080 na 1280×720 pikseli w celu oszczędzania energii,
- działanie: trudno jest ocenić działanie produktu, z którego korzystało się w sumie zaledwie kilka godzin. Ale w trakcie tego wstępnego zapoznania się z produktem nigdy nie zwolnił – wprost przeciwnie, ciągle dawał znać, że stać go na wiele. Mam nadzieję, że już niebawem będę mogła to dokładnie sprawdzić podczas testów,
- poręczność: urządzenia z ekranami o przekątnej 5-5,2″ mają – według mnie – optymalną wielkość, dzięki czemu również Honor 8 pod tym względem przypadł mi do gustu,
- EMUI 4.1: ten sam interfejs, co w Huawei P9, z dokładnie tymi samymi funkcjami – część możecie zobaczyć na screenach załączonych poniżej (screeny pochodzą z Honora 8):
No i kilka przykładowych zdjęć wykonanych za pomocą Honora 8:
Nie chciałabym przedwcześnie oceniać Honora 8, podobnie jak nie robię z konkurencyjnymi urządzeniami w dniu premiery. Jednak już teraz widać w nim ogromny potencjał. Teraz tylko pozostaje kilka pytań, na które odpowiedzi poznamy dopiero przy dłuższych testach: jaki jest czas pracy i czas ładowania smartfona, jak jego obudowa będzie wyglądała nawet choćby po dwóch tygodniach intensywnego użytkowania, jakie fotografie robi w różnych warunkach oświetleniowych… Pytań bez odpowiedzi jest wiele, ale wkrótce, mam nadzieję, sytuacja będzie nam się mogła znacznie rozjaśnić.
Co tymczasem myślicie na temat Honora 8? Ma szansę na powtórzenie sukcesu Honora 7? Cena, według Was, za wysoka czy OK? Dajcie znać, chętnie poznam Waszą opinię (jak zawsze ;))!