Samsung rozpieszcza Chińczyków, ponieważ daje im do wyboru znacznie więcej smartfonów niż klientom w innych krajach. Wkrótce mieszkańcy Państwa Środka będą mieli jeszcze twardszy orzech do zgryzienia – na ich rodzimym rynku niedługo ma się pojawić również Galaxy C9.
Smartfon nosi oznaczenie kodowe SM-C9000, choć wewnętrznie nazywany jest także jako Amy. I to w sumie wszystko, co aktualnie wiemy na jego temat. Analizując jednak specyfikację Galaxy C5 i Galaxy C7, możemy wysnuć pewne przypuszczenia.
Galaxy C9 powinien być smartfonem z największym ekranem i najprawdopodobniej Samsung zdecyduje się w nim na 6-calowy wyświetlacz (oczywiście Super AMOLED). Procesor może zostać ten sam, co w przypadku Galaxy C7 (Qualcomm Snapdragon 625 z układem graficznym Adreno 506), choć w sumie miło by było, gdyby Koreańczycy poszli o krok dalej i dali tu Snapdragona 652 z Adreno 510. Ilość pamięci RAM oraz tej, przeznaczonej na pliki użytkownika na pewno pozostanie taka sama (odpowiednio 4GB i 32GB/64GB + microSD).
Powinniśmy się też spodziewać aparatu głównego 16 Mpix oraz kamerki 8 Mpix (oba z przysłoną f/1.9). Pojemność akumulatora również z pewnością zostanie zwiększona. Tutaj jednak trzeba dać Samsungowi pole do popisu, ponieważ Galaxy A9 Pro ma ogniwo aż 5000 mAh.
Oczywiście wszystko powyższe to tylko przypuszczenia, aczkolwiek nie należy się spodziewać rewolucji względem Galaxy C5 i Galaxy C7, a raczej po prostu zwykłego przedłużenia linii. Najbliższe dni/tygodnie z pewnością przyniosą kolejne informacje na temat Galaxy C9, na co oczywiście czekamy z niecierpliwością.
*Na grafice wyróżniającej Samsung Galaxy C5
Źródło: SamMobile