Jeszcze w tym roku mamy zobaczyć dwie high-endowe nowości od Xiaomi: Mi Note 2 i Mi 5S. Nie będą one jednak tak samo tanie, jak ich poprzednicy.
Xiaomi jakiś czas temu zapowiedziało, że ceny ich smartfonów będą sukcesywnie wzrastać, ponieważ tego chcą klienci. A właściwie chcą oni korzystać z zaawansowanych rozwiązań i najnowszych zdobyczy techniki, a te – niestety – słono kosztują, więc muszą za te udogodnienia dopłacić.
Pierwszym sygnałem, że ceny smartfonów Xiaomi powoli wzrastają, jest Redmi Pro. Podstawowa wersja kosztuje 1499 juanów, co czyni go najdroższym przedstawicielem serii Redmi, która charakteryzowała się do tej pory cenami nieprzekraczającymi poziomu 1100 juanów (tyle trzeba zapłacić za Redmi Note 3 w wersji 3GB/32GB).
Podobny los czeka również Mi Note 2 i Mi 5S. Ich poprzedników, w wersjach podstawowych, można było kupić za – odpowiednio – 2299 (Mi Note) i 1999 juanów (Mi 5). Spodziewać się więc należy, że ceny najświeższych przedstawicieli obu serii poszybują o co najmniej kilkaset juanów, ale mimo wszystko podwyżka nie powinna przekroczyć 500 juanów. Chociaż z drugiej strony Liwan Jiang, współzałożyciel Xiaomi, podzielił się niedawno informacją, że szykowany jest smartfon, który ma kosztować ponad… 4000 juanów.
Jeśli wierzyć doniesieniom z Chin, Mi Note 2 możemy zobaczyć już w sierpniu. Podobno razem z nim zadebiutuje również wyczekiwany przez szeroką rzeszę fanów marki smartwatch. Premiery Mi 5S powinniśmy z kolei spodziewać się nieco później, być może w ostatnim kwartale 2016 roku.
Źródło: GizmoChina, GizmoChina