Założę się, że spora część z Was jest użytkownikiem smartfona z logo Huawei/Honor na obudowie lub w swoim bezpośrednim otoczeniu ma przynajmniej kilka takich osób. To właśnie pokazuje, jak wielką popularność (i to w bardzo krótkim czasie) zdobyła ta marka. Nic więc dziwnego, że bez większego problemu sprzedała w pierwszym kwartale 2016 roku ponad 28 milionów tych urządzeń.
A dokładniej 28,3 miliony – taką liczbę podał do publicznej wiadomości Kevin Ho z Huawei. Oznacza to imponujący wzrost aż o 64% w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej (styczeń-marzec 2015). Oczywiście Chińczycy mają apetyt na więcej.
Ostatnio pojawiła się plotka, że Huawei zrewidował swoje prognozy na ten rok, szacując, że do rąk klientów trafi nie 140, a „tylko” 120 milionów smartfonów. Oznaczałoby to wzrost o 11%, a nie o 30% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Kevin Ho zaprzeczył jednak tym doniesieniom, argumentując, że same tegoroczne flagowce (P9 i P9 Plus) w ciągu dwóch miesięcy od premiery sprzedały się łącznie w 2,6 milionach egzemplarzy.
My wiemy, że nie tylko te modele schodzą jak ciepłe bułeczki – ogromnym wzięciem wciąż cieszy się zeszłoroczny bestseller, czyli Huawei P8 Lite oraz Honor 5X, który kupiło już ponad 8 milionów osób. Z kolei dla tegorocznych flagowców prognozy wynoszą 10 milionów sztuk. Huawei nie powinien się więc martwić o malejącą sprzedaż.
*Na zdjęciu wyróżniającym Huawei P8 i Huawei P9 Lite (porównanie)
Źródło: DigiTimes