Dogodzić klientom nie jest tak łatwo. Każdy producent stara się więc na różne sposoby zoptymalizować swoją ofertę, aby skusić do zakupu jak najwięcej osób. Jest to jeden z podstawowych kluczy do sukcesu – jeśli ktoś nie znajdzie czegoś odpowiedniego dla siebie w portfolio danej marki, to po prostu spróbuje znaleźć to u konkurencji. Kwestia ta dotyczy również wyglądu urządzenia i dostępnych wersji kolorystycznych. W myśl zasady: im więcej, tym lepiej Vernee zaoferuje model Apollo Lite również w czarnym kolorze.
Pamiętam jeszcze, jak (dawno temu) wszystkie telefony miały srebrne/szare obudowy. Później królowały czarne, a po nich – i to całkiem niedawno – białe. Teraz nie da się określić jednoznacznego trendu, ponieważ na rynku dostępnych jest niezliczona ilość przeróżnych wariantów kolorystycznych (choć osobiście skłaniałbym się ku temu, że obecnie pierwsze skrzypce gra Rose Gold).
Większość z nas woli jednak klasykę, a taką bez wątpienia jest czerń oraz dość ciemne odcienie szarości. Każdy producent ma w swoim portfolio smartfon w takim kolorze. Nowi gracze na rynku, jeśli chcą wbić się w gusta klientów, również muszą zaoferować urządzenie w takich barwach. Zrobiło to Bluboo, zrobiło to CREO, a teraz przyszedł czas na Vernee.
Do tej pory model Apollo Lite dostępny był tylko w srebrnej wersji kolorystycznej. Producent jednak dołączył do swojego portfolio również wariant Space Grey. Obudowa w tym przypadku przeszła dodatkowo proces anodowania, dzięki czemu jest jeszcze bardziej odporna na korozję oraz uszkodzenia. A do tego – już zupełnie subiektywnie – wygląda po prostu świetnie.
Oczywiście wygląd to jedno, a specyfikacja techniczna to już zupełnie inna kwestia. Na szczęście, Vernee Apollo Lite nie zawodzi również w tym przypadku. Lista parametrów robi wrażenie – zwłaszcza, gdy zestawimy ją z ceną, wynoszącą zaledwie 229,99 dolarów.
Przedsprzedaż tego modelu już trwa. Wysyłka zakupionych smartfonów ma rozpocząć się jeszcze w tym miesiącu.
Tekst powstał przy współpracy z Vernee