Każde kolejne wydanie Androida zapożycza swoją nazwę od jakiejś słodkości. Kwestia ta zawsze wywołuje spore zainteresowanie, ale Hindusi tym razem postanowili wziąć sprawę w swoje ręce i zawalczyć, aby następca Androida Marshmallow ochrzczony został jako… Android Neyyappam.
Deser ten składa się (w dużym uproszczeniu) z ryżu i cukru, a całość smażona jest na głębokim tłuszczu. Co ciekawe, jednym z argumentów za wybraniem tej potrawy jako nazwy kolejnego wydania Androida jest fakt, że pochodzi ona z indyjskiego stanu Kerala, który z kolei sąsiaduje z Tamilnadu. A z tego ostatniego wywodzi się obecny CEO Google, Sundar Pichai.
CEO jeszcze w ubiegłym roku, podczas sesji Q&A na uniwersytecie w New Delhi, z dużym entuzjazmem przyjął pomysł, żeby Androida N opatrzyć nazwą jakiegoś indyjskiego deseru. Zasugerował nawet, że przeprowadzona zostanie ankieta, aby każdy chętny mógł zgłosić swoją propozycję.
I tak się rzeczywiście stało, bowiem na stronie Androida można wpisać swój pomysł (link w źródle). Hindusi jednak poszli o krok dalej i stworzyli specjalną witrynę, promującą wybranie Neyyappam jako nazwę dla Androida N. Zachęcają też do używania hasztagu #AndroidNeyyappam i śledzenia oficjalnego profilu na Twitterze.
Osobiście wątpię, aby akcja Hindusów przyniosła jakiś skutek, ponieważ istnieje jeden, zasadniczy problem, a właściwie dwa. Po pierwsze, słowo Neyyappam jest dość trudne do wymówienia w poprawny sposób dla każdego, kto nigdy nie miał styczności z hindi. Po drugie, Google zawsze stosowało angielskie nazwy, więc jest mało prawdopodobne, aby tym razem zdecydowało się zapożyczyć ją z innego języka.
Mimo wszystko zachęcam Was przy okazji do przesyłania swoich propozycji na podlinkowanej w źródle stronie Androida.