W gronie największych producentów wyświetlaczy znajdują się Samsung, LG, JDI (Japan Display Inc.) oraz Sharp. Ten ostatni jednak nie radzi sobie już na rynku tak dobrze, jak pozostała trójka. Teraz okazuje się, że bieżący rok fiskalny może zakończyć z potężną stratą.
W październiku 2015 roku przewidywano, że w kończącym się w marcu bieżącym roku fiskalnym Sharpowi uda się wypracować zysk operacyjny w wysokości 10 miliardów jenów (około 88 milionów dolarów). Burzę wywołała publikacja artykułu w japońskiej gazecie „Yomiuri”, w którym napisano, że przedsiębiorstwo może zanotować stratę na poziomie dziesiątek miliardów jenów. Źródła Reutersa potwierdzają, że ten scenariusz jest bardzo prawdopodobny i wątpliwe, aby Sharpowi udało się wypracować jakikolwiek zysk.
Kiepska kondycja Sharpa wynika z faktu, że jest zbyt mało innowacyjny, przez co przegrywa z konkurentami. Nie pomogła mu nawet pomoc finansowa, jaką otrzymał od dwóch banków. Jednak nie tylko temu przedsiębiorstwu nie uda się wypracować zysku. Rodzimy rywal, Japan Display Inc., również szacuje, że bieżący kwartał zamknie ze stratą z uwagi na stagnację na chińskim rynku oraz mniejsze zamówienia od kluczowych kontrahentów (tutaj wskazuje się przede wszystkim Apple, bowiem – jak pisaliśmy – może ono sprzedać w pierwszym kwartale 2016 roku rekordowo mało iPhone’ów).
Warto przy okazji przypomnieć, że Foxconn jest zainteresowany zakupem pakietu kontrolnego Sharpa. Początkowo oferował za 2/3 wszystkich akcji 489 miliardów jenów (około 4,3 miliarda dolarów), jednak ostatecznie może za nie zapłacić o 100 miliardów jenów mniej. Finalizacja transakcji została opóźniona z powodu wykrycia, że Sharp posiada niezadeklarowane długi. Obecnie szacuje się, że proces zakończy się w końcu marca.