Kryzys rynku tabletów jest bardzo dotkliwie odczuwany przez producentów. Ostatni raport pokazał, że tylko Amazonowi i Huaweiowi udało się zwiększyć sprzedaż, zaś pozostali giganci musieli pogodzić się z większymi lub mniejszymi stratami. Najgorzej w ww. zestawieniu wypadło Apple, które w 2015 roku oddało w ręce klientów aż o 21,8% iPadów mniej niż rok wcześniej. Tim Cook jednak jest optymistą i przewiduje, że niedługo ta niekorzystna tendencja się odwróci.
Konkretnie ma na myśli końcówkę 2016 roku. Wtedy – jego zdaniem – przychody ze sprzedaży tabletów powinny zacząć znowu rosnąć, zamiast spadać. Obecnie, najważniejszą pozycją w portfolio jest iPad Pro, który wg IDC w czwartym kwartale 2015 roku trafił do rąk 2 milionów użytkowników. Wkrótce dołączy do niego iPad Air 3, który pod wieloma względami będzie bardzo do niego podobny – mowa tu o obecności czterech głośników, złącza Smart Connetor, umożliwiającego podłączenie m.in. klawiatury oraz wsparcia dla Apple Pencil.
Winą za ogromny spadek sprzedaży tabletów obarcza się wzrost popularności smartfonów z wyświetlaczami o przekątnej 5 cali i więcej oraz dłuższy czas użytkowania tabletów, które klienci wymieniają dużo rzadziej niż swoje telefony. Zauważyło to również Apple – świadczy o tym fakt, że iPad Air 3 zadebiutuje półtora roku po swoim poprzedniku, iPadzie Air 2.
Tim Cook zdradził również, że Apple ma w planach udostępnić więcej swoich aplikacji użytkownikom Androida. Obecnie mogą już oni korzystać z Apple Music, ale być może w przyszłości do ich dyspozycji zostanie oddany również iTunes wraz z dostępem do bardzo bogatej biblioteki utworów, książek, filmów etc. Jest to oczywiście ukierunkowane na zysk, aby móc zarabiać nie tylko na użytkownikach iUrządzeń, ale i produktów konkurencji.
Nie obyło się też – oczywiście – bez pochwalenia się, że w czwartym kwartale 2015 roku sprzedano łącznie 74,8 milionów iPhone’ów, co jest wystarczającą liczbą, aby zaopatrzyć w smartfon każdego mieszkańca Nowego Jorku, Londynu, Pekinu i Szanghaju (łącznie). Tim Cook dodał też, że w okresie przedświątecznej gorączki zakupów Apple Watch stał się prawdziwym hitem i sprzedano więcej egzemplarzy tego smartwatcha niż pierwszego iPhone’a w analogicznym okresie w 2007 roku.
Źródło: 9to5Mac