Firefox OS w założeniach miał stać się groźnym rywalem dla Androida i zawojować segment budżetowców. Google jednak pokonało Mozillę, nie pozwalając jej nigdy wyjść poza margines. Przeglądarkowemu gigantowi nie pozostało nic, jak tylko przyznać się w końcu do porażki i raz na zawsze opuścić ten rynek.
Pierwszy ku temu krok poczyniono w grudniu zeszłego roku, ogłaszając, że nie powstanie już żaden nowy smartfon z Firefox OS na pokładzie. Tłumaczono się tym, że nie potrafiono zapewnić użytkownikom najlepszych możliwych doświadczeń (dosł. user experience) związanych z korzystaniem z platformy, a tym samym zaspokoić w pełni ich potrzeb i oczekiwań.
Ta decyzja pociągnęła za sobą kolejną, czyli całkowite zakończenie wsparcia dla Firefox OS. Stanie się to w końcu maja, gdy zostanie wypuszczona ostatnia aktualizacja dla tego systemu (do wersji 2.6). Zmiany dotkną także sklepu z aplikacjami, czyli Marketplace. 29 marca jego zawartość przestanie „współpracować” ze smartfonami z Androidem, desktopami oraz tabletami. Następnie Mozilla rozpocznie proces usuwania wszystkich programów, które nie są kompatybilne z Firefox OS. Deweloperzy mogą jednak do 2017 tworzyć nowe pozycje dla tej platformy.
Całkowite porzucenie instalowania autorskiego systemu operacyjnego na smartfonach było tak naprawdę kwestią czasu. Oczywiście nie oznacza to, że cały dorobek zostanie wyrzucony do kosza. Mozilla po raz kolejny potwierdziła, że ma zamiar skupić się głównie na rozwiązaniach tworzonych z myślą o Internecie Rzeczy. Jest to dynamicznie rozwijający się rynek, więc może tam przeglądarkowy gigant w pełni rozwinie skrzydła.
Źródło: Mozilla