Do niedawna Lenovo kojarzyło się przede wszystkim ze sprzętem komputerowym czy tabletami. Smartfony tej marki dla większości użytkowników pozostawały „egzotykami”, które nigdy oficjalnie nie trafią do Polski. Jak jednak wiecie, sytuacja ta powoli zaczęła się zmieniać. Swój udział ma w tym również odkupiona od Google w 2014 roku za 3 miliardy dolarów Motorola.
Lenovo czwarty kwartał 2015 roku może uznać za bardzo udany, a wręcz przełomowy. Przez te trzy miesiące nie tylko udało się wypracować zysk netto w wysokości 300 milionów dolarów amerykańskich – mimo że całkowita sprzedaż spadła w tym czasie o 8% względem analogicznego okresu rok wcześniej – ale również (a może przede wszystkim) dział smartfonów przestał generować straty.
Tym samym Lenovo udało się zrealizować plan, aby ta część ich imperium na powrót zaczęła przynosić zyski oraz żeby stało się to w przeciągu czterech-sześciu kwartałów (czyli roku-półtora) od zakupu Motoroli od Google. Chińczycy naprawdę porządnie przyłożyli się do tej kwestii, ponieważ sprzedaż samych smartfonów z charakterystycznym logo M na obudowie wzrosła o 25% względem poprzedniego kwartału.
Jednak – jak już Wam wiadomo – „zniknęły” one niedawno z polskiego rynku i zostały „zastąpione” przez markę Lenovo Moto. Wkrótce dołączą do niej również urządzenia pod szyldem Lenovo Vibe – ma się to stać na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2016 roku.
Lenovo świetnie radzi sobie także na rynku komputerów osobistych. Mimo że cały ten segment „skurczył” się o 10,9%, to Chińczykom udało się zwiększyć swoje udziały do 21,6%. Stało się tak głównie dzięki świetnej sprzedaży w rodzimych Chinach, gdzie należy do nich 40% całego rynku.
Źródło: engadget, Lenovo Polska