Gdybyśmy za każdą nową informację o Xiaomi Mi 5 dostawali na przykład bochenek chleba, to obecnie nie moglibyśmy się już nigdzie ruszyć. Jesteśmy bowiem nimi – dosłownie – zasypywani i w sumie nie byłoby w tym żadnego problemu, gdyby nie fakt, że każde nowe doniesienie neguje poprzednie. Tak jest i tym razem, dlatego przygotujcie się na sporą dawkę rewelacji.
Zacznijmy od tego, co w pierwszej kolejności rzuca się w oczy, czyli wyglądu zewnętrznego. Jego koncepcji było tak dużo, że trudno już je wszystkie spamiętać. Jeśli jednak ich nie kojarzycie, to poświęćcie chwilę i rzućcie okiem: jedna, druga, trzecia, czwarta, piąta, szósta… Teraz do sieci przedostały się kolejne zdjęcia, tym razem uwieczniające sam tylny panel Xiaomi Mi 5. Nie jest zaskoczeniem, że różni się on od tych, jakie widzieliśmy wcześniej.
To oczywiście nie koniec, lecz tym razem skupimy się na wnętrznościach smartfona. Jak wiadomo, tutaj najwięcej zmian zachodziło odnośnie przekątnej wyświetlacza. W zależności od przecieku, mówiło się o 5 lub 5,2 cala (choć przy którejś okazji pojawiło się chyba też nawet 5,5 cala). Nie mieliśmy więc żadnej pewności w tej kwestii. Nie ma jej również i tym razem, ponieważ w GFXBench pojawił się Xiaomi Mi 5 z ekranem… 5,7 cala o rozdzielczości Full HD (1080×1920). Być może ktoś zrobił sobie żart, ale tego niestety dowiemy się dopiero podczas oficjalnej prezentacji flagowca, która zaplanowana jest na 24 lutego.
Wracając jeszcze do ww. benchmarku – pozostała specyfikacja pokrywa się z wcześniejszymi doniesieniami. Także tym razem mamy wymieniony czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 820, układ graficzny Adreno 530, 3 GB RAM oraz 64 GB pamięci wewnętrznej. Nowością jest natomiast wersja systemu operacyjnego, czyli Android 6.0 Marshmallow (chociaż mówi się też o wersji z Windows 10 Mobile).
Źródło: GSMArena