Niestety po raz kolejny trzeba napisać, że dobrze nie jest. Nie jest jednak tak źle jak mogłoby się wydawać, bowiem mimo wszelkich przeciwności sytuacja HTC wygląda coraz lepiej. Owszem, niegdysiejszy Tajwański gigant nadal pozostaje na potężnym minusie, ale sukcesywnie wychodzi z tego dołka.
Czwarty kwartał 2015 roku zakończono ze stratą netto w wysokości 3,4 miliardów nowych dolarów tajwańskich (~102 milionów dolarów amerykańskich). Jednak – jak wspomniałem powyżej – mimo wszystko jest lepiej. W poprzednim kwartale strata wyniosła 139 milionów dolarów amerykańskich, zaś pół roku wcześniej 157 milionów dolarów amerykańskich.
Widać więc doskonale, że HTC powoli wychodzi na prostą. Przy takim tempie marka za mniej-więcej rok znów powinna zacząć zarabiać. Tajwańczycy podjęli odpowiednie kroki, aby uratować swoje dziecko (lecz nie obyło się bez zwolnień czy zmniejszenia wydatków na marketing), jednak wciąż ich przyszłość jest niepewna. Wszystko zależy od ich decyzji odnośnie kolejnych produktów oraz to, jak sobie one poradzą w starciu z bardzo trudną konkurencją.
Niedługo powinien zadebiutować HTC One M10 – mówi się, że stanie się to w marcu. Na razie jeszcze jednak bardzo mało wiemy o smartfonie, ukrywającym się pod nazwą kodową Perfume. Czy Tajwańczykom uda się nas zaskoczyć? Na pewno tak – pozostaje tylko pytanie, czy w pozytywnym, czy negatywnym tego słowa znaczeniu.
Źródło: Android Headlines