Jak jeden z Was, drodzy Czytelnicy, trafnie zauważył niedawno w komentarzu – cytuję – Dzień bez news’a o Mi5, to dzień stracony. Ten weekend należał jednak do Samsunga Galaxy S7 – w ciągu ostatnich dwóch dni poznaliśmy jego dokładny wygląd oraz datę premiery. Lecz nowy tydzień, a przy okazji też miesiąc, rozpoczynamy od informacji na temat tegorocznego flagowca Xiaomi.
Jak już doskonale wszyscy wiemy, zadebiutuje on 24 lutego. Z uwagi, że Chińczycy po raz pierwszy pojawią się na barcelońskich targach MWC, niektórzy spodziewają się, że Mi 5 zostanie zaprezentowany równocześnie w Chinach oraz w stolicy Katalonii. Tak też sugerowałyby opublikowane do tej pory teasery (jeden z nich widoczny powyżej).
Część optymistów jest przekonana, że w połączeniu z faktem, że niektóre urządzenia Xiaomi otrzymały właśnie certyfikat CE (Conformité Européenne) oznacza to nic innego, jak rychłe wejście chińskiego giganta na rynek europejski. Czy tak rzeczywiście się stanie? Cóż, nie jest to wbrew pozorom takie łatwe, gdyż w grę wchodzą ewentualne pozwy o naruszenie licznych patentów konkurencji. W Chinach marka pozostaje bezpieczna, ponieważ tam kwestie patentowe wyglądają „nieco” inaczej.
Wracając jednak do Mi 5 – Xiaomi ma podobno zamiar wypuścić na rynek swojego flagowca zarówno w wersji z systemem operacyjnym Android, jak i z Windows 10 Mobile. Jak zapewne pamiętacie, użytkownicy Mi 4 otrzymali możliwość wgrania kafelków na swój smartfon – chętni musieli/muszą to zrobić jednak samodzielnie. Takie posunięcie spotkało się z ciepłym przyjęciem, również wśród Was (sądząc po Waszych komentarzach).
Tym razem jednak Xiaomi może oszczędzić zbędnej fatygi swoim klientom i oddać w ich ręce urządzenie z preinstalowanym Windowsem 10 Mobile. Co ciekawe, reszta specyfikacji technicznej pozostałaby dokładnie taka sama, jak w wariancie z Androidem. To naprawdę świetne posunięcie, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że dostępne obecnie tanie Lumie są wyposażone dość „ubogo”, zaś te droższe i z lepszymi podzespołami są naprawdę drogie. Mowa tu też o Acer Jade Primo, który również do najtańszych nie należy (w Portugalii pojawił się w jednym ze sklepów w cenie 600 euro).
Ciekawy jestem, jakim powodzeniem wśród klientów cieszyłby się Xiaomi Mi 5 z systemem operacyjnym Microsoftu. A Wy, gdybyście dostali taki wybór, który wariant byście wybrali?
Źródło: GizmoChina