Xiaomi zajmuje 4. (raport TrendForce) lub 5. (badanie Startegy Analytics) pozycję w TOP 5 największych producentów smartfonów na świecie. Wydawałoby się, że popularność jego urządzeń stale rośnie, ale okazuje się, że jednak nie tak dynamicznie, jak do tej pory zakładano.
Chiński gigant udowodnił, że wypuszczanie na rynek świetnie wyposażonych urządzeń w połączeniu z agresywną polityką cenową może i rzeczywiście pozwala w krótkim czasie pozyskać dziesiątki milionów nowych klientów. Dla zobrazowania sytuacji: w 2013 Xiaomi sprzedało 18,7 milionów smartfonów, a rok później już 61,1 milionów! Skok jest więc ogromny (ale i możliwy), więc założono, że w całym 2015 roku do użytkowników trafi 80 milionów urządzeń. Niektórzy analitycy (dokładnie z TrendForce) szacowali nawet, że Xiaomi może sprzedać ich nawet 100 milionów, czyli prawie tyle, ile Huawei.
Lei Jun (CEO marki) przyznał jednak, że zostali zmuszeni do częściowego zrewidowania swoich wcześniejszych założeń, z uwagi, że tempo wzrostu jest wolniejsze od zakładanego. Chociaż do czerwca tego roku nabywców znalazło 34,7 milionów smartfonów (co stanowi prawie połowę oczekiwanej całości), to zauważono, że dynamika sprzedaży zaczyna spadać.
Za prawdopodobne przyczyny podaje się coraz bardziej agresywne zachowanie rodzimej konkurencji, która od pewnego czasu również zaczęła wypuszczać na rynek znacznie lepiej wyposażone i relatywnie tanie urządzenia oraz fakt, że rynek chiński zdążył się już nasycić. Choć cała sytuacja może wyglądać nie za ciekawie dla Xiaomi, to marka wcale nie zamierza się poddawać. Świadczą o tym słowa CEO Lei Jun, który przy okazji zdradził swoją receptę na pobudzenie sprzedaży:
To, co jest dla nas najważniejsze, to poziom satysfakcji klientów. Musimy powrócić do korzeni, znów zacząć działać, jak byśmy byli start-upem. Musimy być bardzo wytrwali w dostarczaniu dobrego user experience i tworzeniu nowych produktów.
Oczywiście nie ma się co martwić o to, że Xiaomi „wypadnie” z TOP 5 największych producentów smartfonów na świecie. Chociaż konkurencja depcze mu po piętach, to mimo wszystko ma jeszcze bardzo dużo do nadrobienia. Do tego Chińczycy planują oficjalnie wejść na rynek amerykański, który mimo że jest dość trudny dla producentów innych niż Apple, to jednak jest ogromny i przy odpowiednich zabiegach produkty Xiaomi mają szansę i tam stać się hitem.
Źródło: Android Authority