Niedawno dotarła do nas plotka, jakoby Sony miało wypuścić w przyszłym roku aż pięć wariantów flagowej Xperii Z6. Wywołało to lekką konsternację, ponieważ byłoby dość ryzykownym i niespotykanym posunięciem ze strony producenta. Teraz jednak okazuje się, że Japończycy mogą nie zdecydować się na taki krok i stworzyć tylko dwa high-endy, ale… zaprezentować je osobno.
Należy zacząć od tego, że żaden z nich nie ujrzy światła dziennego ani na styczniowych targach CES w Las Vegas, ani na MWC w Barcelonie w lutym. Pierwszy model ma podobno zadebiutować w czerwcu, zaś drugi w październiku 2016 roku. Natomiast oba z nich ma napędzać procesor Qualcomm Snapdragon 820. Sugeruje to więc, że w obu przypadkach będziemy mieć do czynienia z flagowym smartfonem – wątpliwe bowiem jest, aby Sony zdecydowało się użyć Snapdragona 820 w propozycji ze średniej półki.
Oczywiście mam nadzieję, że Japończycy nie planują powtórzyć swojego błędu i zaprezentować najpierw Xperię Z5+, a następnie dopiero Xperię Z6. Pokazałoby to po raz kolejny, jak nieporadnie usiłują sobie radzić na coraz trudniejszym rynku urządzeń mobilnych. Na szczęście przychodzi mi też do głowy analogia z Samsungiem, który wypuścił najpierw Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge, a następnie Galaxy S6 Edge Plus. Może podobne posunięcie w przypadku Sony zaowocuje większą sprzedażą i lepszymi wynikami finansowymi?
Tym razem producent ma też zdecydować się na całkowicie metalowe obudowy. Dzięki temu może w końcu będziemy mieli do czynienia z rewolucją (a nie tylko lekko zauważalną ewolucją) w kwestii designu. O ile pewna koncepcja wyglądu urządzenia może się podobać, to potrzebne są też czasem większe (niż tylko kosmetyczne) zmiany. Doskonałym przykładem jest Samsung i jego Galaxy S6, którego użytkownicy przyjęli bardzo entuzjastycznie. Być może całkowicie nowy design stanie się dodatkowym argumentem marketingowym i pozwoli przekonać do zakupu Xperii Z5 większą liczbę potencjalnych klientów.
*Na zdjęciu wyróżniającym Sony Xperia Z5 (pod linkiem recenzja)
Źródło: G for Games