Recenzja Samsunga Galaxy Note 5 – najlepszego smartfona z rysikiem

Godny kontynuator serii Note

WZORNICTWO, JAKOŚĆ WYKONANIA

Samsung Galaxy Note 5 jest w pierwszym w historii „notesem”, który ma obudowę typu unibody. W dodatku nie mamy tu już do czynienia nawet z jednym plastikowym elementem – całość stanowi szkło oraz aluminium. Dla wielu osób było to sporym zaskoczeniem, ponieważ dwie poprzednie generacji oferowały bardzo przyjemną w dotyku, wytrzymałą na użytkowanie klapkę z pseudoskóry. W dodatku idealnie pasowały do samego telefonu. Jednak tą istotną zmianę trudno uznać jako znaczącą wadę nowości. Biorąc do ręki Note 5 czujemy, że mamy do czynienia ze smartfonem z najwyższej klasy, tzw. segmentu premium. Chociaż palcowanie się tylnej części obudowy bywa irytujące…

Poniżej zdjęcie prezentujące cztery różne podejścia Samsunga do budowy i wykonania smartfonów – począwszy od plastikowego Galaxy SII, poprzez Alphę z aluminiową ramką oraz A5 z obudową unibody, a kończąc na szklano-metalowym Note 5. Jednak stylistyka pozostała w sumie bez radykalnych zmian. Niewątpliwie Koreańczykom udało się wypracować świetnie rozpoznawalny design na całym świecie.

Samsung Galaxy Note 5 wygląda na pierwszym rzut oka jak powiększona „eS-szóstka„, czyli Koreańczycy postanowili tym razem nie odróżniać swojego tabletofonu od mniejszego flagowca. Cóż, mamy pewnego rodzaju powrót do przeszłości z 2011 oraz 2012 roku. Jednak z pewnością zauważymy charakterystycznie zaokrąglone plecki, które pojawiły się już w kilku najnowszych modelach od koreańskiej firmy i zapewne będą dalej stosowane w smartfonach ze wszystkich półek cenowych, czego idealnym przykładem są smartfony z serii Galaxy A 2016. Wygląd najnowszego „notesu” pozwala nam od razu dowiedzieć się, z czyich fabryk pochodzi. Niewątpliwie cienkie ramki wokół ekranu dodają uroku, a ścięta na bocznych krawędziach ramka wygląda naprawdę świetnie. Moim zdaniem Note 5 to najładniejszy Note w historii – aczkolwiek nie wszystkim spodoba się fakt, że Samsung delikatnie odszedł od koncepcji telefonu ze „skórzanym” tyłem.

W dodatku nie mamy swobodnego dostępu do baterii, portu podczerwieni czy też możliwości rozbudowy pamięci za pomocą kart microSD. Niestety w przypadku starszych modeli łatwa wymiana rozładowanego ogniwa na nowe była ich jedną z większych zalet, ale teraz ten plus Note’ów odchodzi najprawdopodobniej na dobre do historii. W sieci znajdziemy jednak kilka poradników, jak samodzielnie wymienić akumulator. Cóż, taka naprawa wymaga umiejętności technicznych, narzędzi, a także czasu. Na szczęście czas pracy jest zadowalający, a tryb szybkiego ładowania świetnie sprawdza się w sytuacjach awaryjnych, chociaż i tak tylko w niewielkim stopniu zastępują łatwo rozbieralną obudowę.

Mimo sporych wymiarów, Galaxy Note 5 naprawdę świetnie leży w dłoni. Względem starszych przedstawicieli tej serii, najnowszy model uległ skróceniu oraz zmniejszono jego ramki, a tym samym jego szerokość (153,2 x 76,1 x 7,6 mm kontra 153,5 x 78,6 x 8,5 mm w Note 4). Również masa zmalała – ze 176 do 171 g. W dodatku zupełnie inaczej wyprofilowano tył urządzenia. Od teraz charakteryzuje się ciekawymi zaokrągleniami po bokach, które znacząco podnoszą komfort użytkowania. Poza tym w jakimś stopniu ułatwiają obsługę telefonu jedną ręką. Oczywiście jest to możliwe do wykonania, lecz należy się liczyć z tym, że przy takim urządzeniu nie każdy sobie poradzi. Na szczęście nie zabrakło trybu obsługi jedną ręką, aktywowanym trzykrotnym naciśnięciem klawisza Home. Nowy „notes” powinien zmieścić się do większość kieszeni męskich spodni, nieco gorzej sprawa wygląda w przypadku damskich. Niewątpliwie, jeżeli ktoś już kupuje tabletofon, musi liczyć się z podobnymi niedogodnościami i tym podobnymi, mniejszymi problemami. Zresztą aktualnie trudno już znaleźć kompaktowy telefon.

samsung-galaxy-note-5-recenzja-obudowa

Front urządzenia prawie w całość pokrywa 5,7-calowy ekran Super AMOLED, chroniony delikatnie zaokrąglonym szkłem 2.5D Gorilla Glass 4. W tym miejscu przechodzimy właśnie do największej słabości Note 5, jakim jest bardzo szybkie zbieranie rys na wyświetlaczu. Nie oszukujmy się, ale zakup dodatkowej folii wydaje się być raczej obowiązkiem. Cóż, dotychczas nigdy nie spotkałem się z równie mało odpornym na tego typu uszkodzenia urządzeniem z najwyższej półki. Trochę szkoda, bo większość Samsungów wyróżniała się zdecydowanie pozytywnie w tym zakresie. Zresztą, mój Note 3 po ponad roku intensywnego użytkowania wciąż miał gładki przód (pomijając fakt, że ramka bardzo się wytarła). Na froncie pod ekranem ujrzymy standardowy układ przycisków w nowszych urządzeniach z serii Galaxy: na środku fizyczny Home, po którego bokach są dotykowe wielozadaniowości oraz powrót. Nad wyświetlaczem znalazł się głośnik do rozmów, logo producenta, zestaw czujników oraz 5-megapikselowa kamerka. Pojawiła się także dioda powiadomień, świecąca w trzech różnych kolorach zależnie od powiadomienia.

samsung-galaxy-note-5-recenzja-obudowa-1

Gdy spojrzymy na tył na pewno w pierwszej chwili zwrócimy uwagę na zakrzywienia po bokach. W następnej chwili nasz wzrok skieruje się na wystający obiektyw aparatu, któremu towarzyszy dioda doświetlająca oraz pulsometr. W tym miejscu muszę wspomnieć o tym, że ramka wokół aparatu zdołała już złapać kilka pomniejszych zadarapń, widocznych głównie pod światło. Poniżej tego trio znalazło się miejsce na logo producenta. Całe plecki są pokryte szkłem Gorilla Glass 4 i są zadziwiająco odporne na wszelkiego rodzaju uszkodzenia – tym bardziej zastanawiające są problemy z rysowaniem się frontu telefonu. Niestety dosyć szybko zbiera odciski palców, co w przypadku czarnej wersji kolorystycznej jest chyba najbardziej widoczne, lecz z czasem przestaje to być irytujące. W sumie jest to pewna cena, jaką przychodzi nam zapłacić za posiadanie szklano-aluminiowego urządzenia. Na prawym boku urządzenia mamy odseparowane od siebie dwa przyciski głośności, a równolegle umieszczono klawisz zasilania.

Na dolnej ramce Note 5 znajdziemy z kolei port microUSB 2.0, bardzo dobrze grający głośnik mono, rysik S-Pen, mikrofon oraz złącze słuchawkowe. Na górze mamy jedynie drugi mikrofon (dla porównania Note 4 miał ich aż trzy) oraz tackę na kartę nanoSIM. Rozmieszczenie poszczególnych portów pozostało prawie niezmienione w porównaniu do Galaxy S6.

Rysik S-Pen, skryty na dolnej krawędzi smartfona, wygląda bliźniaczo podobnie do stylusa z poprzednika. Standardowo umieszczono na nim dodatkowy przycisk, który odpowiada za dokładne zaznaczanie tekstu czy też polecenie wskazywane. Jego wykonanie stoi na wysokim poziomie, trudno mu cokolwiek poważnego zarzucić. Ze względu na nowy sposób wyciągania rysika, na końcu S-Pena znalazł się dodatkowy klawisz, którym możemy klikać jak w klasycznym długopisie. Ten element po prostu idealnie pasuje do serii Note.

WYŚWIETLACZ

samsung-galaxy-note-5-recenzja-0

W tym roku Samsung postawił na ewolucję. Ekran uległ pewnym poprawom i zdecydowanie przewodzi na rynku, lecz pod pewnymi względami pozostał niezmieniony względem zeszłorocznego Note 4. Po raz trzeci Note charakteryzuje się przekątną 5,7 (dokładnie 5,66) cala, która stanowi rozsądną wielkość jak na tabletofon. Oczywiście trudno tutaj mówić o nadzwyczajnym komforcie, lecz tak duży wyświetlacz jest jednym z elementów, dla których ludzie decydują się akurat na tego Galaxy. Moim zdaniem, w połączeniu z S-Penem oraz rozbudowanymi możliwościami wielozadaniowości, taki ekran idealnie sprawdza się na co dzień i po pewnym czasie trudno będzie przejść z powrotem na mniejsze urządzenie. Aktualne trendy jasno wskazują, że według producentów smartfony zaczynają się od 5 cali wzwyż.

samsung-galaxy-note-5-recenzja-ekran-2

Wyświetlacz został naturalnie wykonany w technologii Super AMOLED. Z tego też powodu Galaxy Note 5 wyświetla głęboką czerń, oferuje bardzo szerokie kąty widzenia, a kontrast dosłownie zachwyca. Z generacji na generację tych ekranów Samsung stale poprawiał jakość wyświetlanych przez nich barw – początkowo mieliśmy do czynienia z bardzo przejaskrawionymi barwami oraz „zanieczyszczoną” bielą. Jednak w tym roku Koreańczycy już w Galaxy S6 udowodnili, że są w stanie stworzyć najlepszy wyświetlacz na rynku. Nie inaczej jest w przypadku Note 5, który może pracować w czterech trybach: adaptacyjny, kino, zdjęcie oraz podstawowy.

samsung-galaxy-note-5-recenzja-tryb-ekranu

Szczególnie ostatnia opcja pozwala uzyskać odpowiednie nasycenie i cieszyć się w miarę naturalnym obrazem. W dodatku barwa biała w końcu wygląda jak powinna. Naprawdę możemy godzinami wpatrywać się w ekran Note 5 i nadal będziemy pod jego pozytywnym wrażeniem. Jasność minimalna pozwala na komfortowe użytkowanie w nocy – rezultat 1 nit mówi sam za siebie. Natomiast w słoneczne dni bezproblemowo odczytamy wyświetlany tekst, dzięki perfekcyjnemu kontrastowi oraz jasności maksymalnej na poziomie ok. 490 nitów. Automatyczna regulacja podświetlenia ekranu odbywa się sprawnie, a telefon dobiera jasność akuratną do własnie panujących warunków.

samsung-galaxy-note-5-recenzja-ekran

W tym roku większość flagowców legitymuje się rozdzielczością QHD, czyli 2560 x 1440 pikseli. Z jednej strony przekłada się to na znakomitą ostrość wyświetlanych treści, lecz z drugiej oznacza większe obciążenie baterii oraz procesora. Nowy Note ma zagęszczenie pikseli na poziomie 518 ppi. Mimo zastosowania matrycy PenTile Diamond RGBG (każdy piksel składa się z dwóch subpikseli ułożonych na ukos: czerwonego i zielonego oraz niebieskiego i zielonego – dłuższa żywotność, mniejsze zużycie energii) wszystkie czcionki są niesamowicie ostre i wręcz niemożliwym wydaje się dostrzeżenie pojedynczych pikseli. Niestety to rozwiązanie spowodowało, że po odchyleniu telefonu zauważymy delikatną, niebiesko-zieloną poświatę, lecz na co dzień jest to całkowicie niezauważalne.

samsung-galaxy-note-5-recenzja-ekran-1

Preinstalowana klawiatura Samsunga jest jedną z najlepszych i oferuje przede wszystkim ogromne możliwości. Zacznijmy od samego słownika, który zadziwiająco dobrze dobiera słowa, możliwości swype’owania, przechodzenia w tryb pisma ręcznego po wykryciu wysunięcia rysika, a także wstawiania automatycznie spacji, wielkich liter czy też znaków interpunkcyjnych. Poza tym mamy również sprawdzanie pisowni. Nie zabrakło również zmiany wielkości klawiatury, a nad literami znalazł się bardzo praktyczny, dodatkowy rząd z cyframi. Osobiście jestem z niej bardzo zadowolony – zresztą właśnie na niej powstało już kilka moich tekstów na Tabletowo. W dodatku działa bardzo szybko i nie spowalnia przy szybkim wprowadzaniu tekstu.

Czułość na dotyk jest świetna, a reakcja – natychmiastowa, mógłbym nawet napisać, że ekran wyróżnia się aż ponadprzeciętną czułością. Oczywiście możemy obsługiwać Note 5 w rękawiczkach. Co tu dużo mówić: w tej kategorii jest to typowy flagowiec bez większych słabości.

Spis treści:
1. Różnice pomiędzy poszczególnymi wersjami Galaxy Note 5
2. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
3. Działanie, oprogramowanie
4. Jakość dźwięku. Rysik S-Pen. Skaner linii papilarnych. Zaplecze komunikacyjne
5. Aparat
6. Akumulator. Podsumowanie. Plusy i minusy