Każdy obywatel Stanów Zjednoczonych, który przymierzał się do zakupu BlackBerry Priv musiał naprawdę się pospieszyć, jeśli chciał go zamówić – smartfon bowiem rozchodził się jak ciepłe bułeczki.
Wysyłka pierwszej partii BlackBerry Priv, zakupionych przez oficjalną stronę producenta, rozpoczęła się 6 listopada. Popularność tego, działającego pod kontrolą systemu operacyjnego Android, smartfona Kanadyjczyków szybko jednak przekroczyła oczekiwania i aktualnie nowe zamówienia zostaną zrealizowane dopiero po 23 listopada.
BlackBerry skomentowało serwisowi źródłowemu tę sytuację w następujący sposób:
We’ve begun fulfilling shipments as of November 6, but due to demand we’ve phased shipments and this is for next wave.
BlackBerry Priv równie szybko wyprzedało się w serwisie Amazon:
Smartfon jest już z powrotem dostępny, jednak w dużo wyższej cenie niż wcześniej. Aktualnie wynosi ona 998,99 lub 1100 dolarów (w zależności od sprzedawcy), a więc o przynajmniej 300 dolarów więcej, niż na oficjalnej stronie BlackBerry, gdzie urządzenie można zamówić za 699 dolarów.
Kanadyjczycy już mają powody do radości i jeśli tylko popularność Priv się utrzyma i powtórzy na innych rynkach, to powinni być spokojni o swoją przyszłość – bowiem jeszcze niedawno CEO marki, John Chen, dał do zrozumienia, że może ona zależeć właśnie od sukcesu sprzedażowego tego smartfona.
BlackBerry przygotowuje już drugie urządzenie, działające pod kontrolą systemu operacyjnego Android, ukrywające się na razie pod nazwą kodową Vienna. Podobnie jak Priv również zostanie wyposażone w duży dotykowy wyświetlacz i fizyczną klawiaturę QWERTY. Myślę, że użytkownikom brakowało takich rozwiązań i Kanadyjczycy uzupełnią lukę, która powiększała się przez kilka ostatnich lat.