Drukarki 3D to fascynujące urządzenia, które już teraz zmieniają nasz świat. Ich potencjał jest nieskończony, a możliwości zastosowania efektów ich pracy nieograniczone, no chyba, że tylko ludzką wyobraźnią. Przy tym druk 3D jest często tańszy, co skłania do jego używania coraz więcej firm. Trend ten nie omija producentów elektroniki, czego dowodem jest Bluboo.
Przekazał on serwisowi źródłowemu w przesłanym do redakcji e-mailu, że tylny panel niedawno zaprezentowanego modelu Xtouch wykonano przy użyciu drukarki 3D. Uważam, że zdecydowanie jest to powód do „chwalenia się”, zwłaszcza, jeśli jest się pionierem w używaniu tego rozwiązania w produkcji elementów smartfonów (a przynajmniej mnie nie obiło się o uszy, żeby ktoś jeszcze z niego korzystał).
Efekty są naprawdę zaskakująco dobre, jeśli obejrzymy poniższy film, który znalazł się na oficjalnym kanale producenta w serwisie YouTube. Oprócz niewątpliwie atrakcyjnych dla oka efektów wizualnych, uzyskanych dzięki dodatkowej warstwie i przywodzących na myśl szlify szlachetnych kamieni, jeden z pracowników w wyjątkowy sposób testuje wytrzymałość tylnego panelu Xtouch. Oczywiście z powodzeniem zarówno biała, jak i czarna wersja kolorystyczna przechodzi próbę, udowadniając, że druk 3D zapewnia doskonałą jakość końcowego produktu.
Bluboo potrafiło jednak wystawić jeszcze cięższe działa przeciwko Xtouch, a dokładniej pisząc – młotek. W tym przypadku testowano wytrzymałość przedniego panelu, który pokryty jest szkłem 2.5D Gorilla Glass 3. generacji. Zaskakujące jest, jak smartfon poradził sobie w tej, wydawać by się mogło, z góry przegranej walce. Okazuje się, że urządzenie nie ucierpiało ani trochę! Jak widać, nie tylko Motorola Droid Turbo 2 ma nietłukący się wyświetlacz.
Bluboo musi być naprawdę pewne wytrzymałości Xtouch, skoro poddaje go tak wymagającym próbom, a następnie pokazuje publicznie ich efekty. Dla klienta jest to natomiast klarowny przekaz, że warto wziąć pod uwagę zakup tego akurat smartfona, jeśli ma się tendencję do wypuszczania urządzenia z rąk.