Czasami dość mocno bawi mnie, jak zaciekle Apple i Samsung ze sobą walczą, biorąc pod uwagę fakt, jak mocno w rzeczywistości są od siebie uzależnieni. W tej parze jednak to Koreańczycy rozdają karty, a teraz związki Amerykanów z nimi mogą się jeszcze bardziej zacieśnić.
Apple od dawna powierza produkcję podzespołów do swoich urządzeń komuś innemu. W przypadku procesorów są to TSMC i właśnie Samsung. Drugi z nich dostarcza również ekrany do iPhone’ów, razem z LG i Japan Display. „Mniejszy” z koreańskich gigantów zaopatruje także w wyświetlacze Apple Watch. Jednak już wkrótce prawdopodobnie będzie musiał się podzielić tą kwestią ze swoim „większym” krajowym rywalem.
LG miało jako jedyne zajmować się produkcją ekranów do całej pierwszej generacji zegarka Amerykanów. Zmiany miały nadejść dopiero przy drugiej odsłonie, lecz – jak sugeruje serwis źródłowy – może to nastąpić nieco wcześniej. Na horyzoncie pojawiła się bowiem propozycja Samsunga, który także chce znaleźć się wśród producentów wyświetlaczy do Apple Watch.
Na tym jednak nie koniec. Koreańczycy wysłali sample ekranów OLED (które mogłyby znaleźć zastosowanie w iPhonie 7) do Amerykanów, aby ci podjęli ostateczną decyzję, co nastąpić ma w przeciągu najbliższego miesiąca. Można spekulować, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że przyjmą oni propozycję od Samsunga, który ma w tej kwestii ogromne, długoletnie doświadczenie. Innym powodem takiego posunięcia mógłby być fakt, że obecnie znaczna część producentów decyduje się na wyposażenie swoich urządzeń w takie właśnie wyświetlacze. Apple pod tym względem pozostaje nieco „w tyle”, ponieważ wciąż oferuje użytkownikom ekrany Retina, oparte o technologię LCD.
Owszem, można się spierać nad wyższością AMOLED-ów nad LCD (lub na odwrót), jednak nie można nie zauważyć trendu, o którym wspomniałem trochę wcześniej, czyli szybkiego wzrostu liczby urządzeń, które wyposażone są w pierwszy z nich. Wydaje się więc, że już wkrótce wyświetlacze LCD znajdą zastosowanie wyłącznie w budżetowych propozycjach.
Źródło: SamMobile