Wszyscy pamiętamy głośne rozstanie Samsunga z Qualcommem przy okazji prac nad Galaxy S6. Koreańczycy postawili wtedy na swój procesor, na czym zresztą koniec końców bardzo dobrze wyszli. Coraz częściej jednak powtarzają się informacje, że obaj giganci mogą znów połączyć siły, przy okazji tworzenia Galaxy S7.
Kwestią, nad którą mogliśmy się zastanawiać, to na jakie rynki trafią poszczególne wersje. Według najnowszych doniesień, eS-siódemka z procesorem Qualcomm Snapdragon 820 przeznaczona będzie na największe rynki, czyli Chiny i Stany Zjednoczone.
Pozostałe, tj. Europa, Azja Południowo-Wschodnia i Korea Południowa otrzymają Samsunga Galaxy S7 z Exynosem (wszystko wskazuje na model 8890). Oczywiście pojawia się pytanie, co z innymi? Snapdragon 820 ma być przeznaczony dla „kluczowych” rynków, wymienionych powyżej, więc zapewne i do reszty krajów trafi S7 z Exynosem.
Wiele zależy od tego, jak będzie „sprawował się” najnowszy procesor Qualcomma. Jeśli potwierdzi się, że pierwsze urządzenia napędzane Snapragonem 820 trafią na rynek już w grudniu tego roku (chodzi o Xiaomi Mi 5 i LeTV Max 2), to w przypadku ewentualnych kłopotów, Samsung powinien mieć czas, aby zrewidować swoje plany i znów postawić wyłącznie na autorskie procesory. Gorzej, jeśli w takim przypadku potwierdzi się inna plotka, jakoby Galaxy S7 miał zadebiutować już w styczniu 2016 roku. Wtedy Samsung może mieć poważne kłopoty.
Oczywiście to najczarniejszy scenariusz, trzymam kciuki za Amerykanów i kibicuje im, żeby Snapdragon 820 nie powtórzył błędów swojego poprzednika.
Źródło: SlashGear