Zgodnie z tradycją Apple szykuje prezentację nowych produktów na pierwszą połowę września. W tym roku Amerykanie pracują nad kilkoma ciekawie zapowiadającymi się urządzeniami, więc zdecydowanie jest na co czekać. Głównymi gwiazdami tej konferencji będą iPhone 6s i 6s Plus, ale nie zabraknie także nowych iPadów: Mini 4 i Pro. Potwierdzają się natomiast wieści, jakoby Air 3 miał nie zadebiutować w tym roku.
Pod względem parametrów technicznych iPad Mini 4 będzie blisko spokrewniony z Air 2 – Apple A8X i 2 GB RAM zapowiadają świetną wydajność i sprawnie działającą wielozadaniowość nowego urządzenia. Ekran pozostanie niezmieniony względem poprzedniej generacji. W sumie trudno uznać, że 7,9-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli przestał być wystarczający.
iPad Pro natomiast wyróżni się ogromnym wyświetlaczem, jednak nie wiadomo dokładnie, jak producent postara się wykorzystać potencjał tak dużej powierzchni roboczej – zapewne pojawi się tryb wielu okien. Co ciekawsze, przez ten tablet Apple nie szykuje Aira 3, ponieważ oba urządzenia mogłyby ze sobą konkurować. Jak wiadomo, sprzedaż iPadów nie rośnie i przestaje wyglądać znakomicie na tle konkurencji, więc wydaje się to być przemyślaną decyzją.
W tym roku mało firm zdecydowało się wypuścić tablet z Androidem i ekranem o przekątnej powyżej 10 cali, więc Kalifornijczycy mają szansę stać się liderem tego niszowego segmentu. W sumie jedynym groźnym rywalem jest zeszłoroczny, ale nadal świetny Samsung Galaxy Note Pro 12.2 oraz propozycje z Windowsem. Zobaczymy, jak rynek przyjmie iPada Pro.