Produkty Apple zawsze były bardzo wyczekiwane przez fanów marki. Już wkrótce, bo za kilka tygodni, poznamy nowe iPhone’y, które będą lekko zmodernizowane względem obecnej generacji”jabłkofonów”. Co ciekawsze, mamy już pierwsze wieści o zamontowanym aparacie. Czy nowa matryca zdoła dorównać konkurencji?
O Apple iPhone 6s i 6s Plus wiadomo całkiem sporo. Na pewno otrzymają nowy układ Apple A9, którego produkcją zajmie się Samsung. Dostaną także 2 GB RAM, kamerkę przednią o rozdzielczości 5 Mpix, LTE Cat. 6, a ekran obsłuży technologię Force Touch (wykrywanie stopnia nacisku na wyświetlacz).
Zmian w designie nie będzie wiele. Kalifornijczycy przyzwyczaili nas, że modele z „s” w nazwie wyglądają bliźniaczo podobnie do swoich poprzedników, przez co trudno je od siebie odróżnić. Przejdźmy teraz do aparatu głównego.
Pierwsze plotki mówiły o matrycy 16 Mpix, jednak Apple ostatecznie postawi na sensor Sony 12 Mpix – rzadko spotykana rozdzielczość. Mam nadzieję, że tym razem będzie miał proporcje 16:9, a nie 4:3. Warto wspomnieć, że nowe iPhone’y pozwolą na nagrywanie filmu w zwolnionym tempie w 240 kl./s, a także wideo UHD. Cóż, takie rozwiązania narzuciła konkurencja, a firma z Cupertino musi ich doścignąć w tej kwestii.
Pierwsze egzemplarze nowych urządzeń z jabłkiem na obudowie są już w produkcji. Więcej informacji pojawi się na oficjalnej prezentacji we wrześniu, zapewne po IFA 2015, gdzie zadebiutują główni rywale np. Samsung Galaxy Note 5. Zobaczymy, kto który smartfon okaże się lepsze w recenzjach oraz wynikach sprzedaży.