Tanich tabletów jest całe mnóstwo, jednak rzadko kiedy rynkowi giganci decydują się zaatakować najniższą półkę cenową. Samsung jest firmą, która w swojej ofercie ma urządzenia dla każdego, zatem i dla najmniej wymagających użytkowników też się coś znajdzie. Tym „czymś” jest tu Galaxy Tab 3 Lite. Postanowiłam sprawdzić, co warty jest odświeżony wariant zeszłorocznego modelu, tj. SM-T113 (poprzednik oznaczony był numerem SM-T110 i różnił się wersją systemu operacyjnego oraz procesorem).
Parametry techniczne Samsunga Galaxy Tab 3 Lite SM-T113:
- wyświetlacz 7” 1024 x 600 pikseli,
- czterordzeniowy procesor Spreadtrum SC7730S 1,3GHz,
- Android 4.4.4 KitKat,
- 1GB RAM,
- 8GB pamięci wewnętrznej,
- GPS,
- Bluetooth 4.0,
- WiFi,
- aparat 2 Mpix,
- kamerki brak,
- port microUSB,
- slot kart microSD,
- akumulator o pojemności 3600 mAh,
- wymiary: 193,4 x 116,4 x 9,7 mm,
- waga: 310 g.
Cena w momencie publikacji recenzji: 379 złotych
Biorąc Samsunga Galaxy Tab 3 Lite do rąk już w pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z produktem niskobudżetowym. Plastikowa i gruba obudowa, bardzo szerokie ramki wokół ekranu – to rzeczy, które rzucają się w oczy. Po włączeniu tabletu wyłącznie utwierdzamy się w przekonaniu, że to faktycznie tani sprzęt. Wyświetlacz TFT nie sprawia najlepszego wrażenia, a przedpotopowa rozdzielczość (1024 x 600 pikseli), fatalny kontrast i bardzo słabe kąty widzenia tylko je potęguje. Jasność, zarówno minimalna, jak i maksymalna, nie należy do najrozsądniejszych wartości – w nocy jest nieco za wysoka (14 nitów), a w dzień czasem zbyt niska (370 nitów), by można było mówić o komfortowym korzystaniu w ostrym słońcu.
Trzeba jednak Samsungowi oddać, że urządzenie jest solidnie wykonane – nie trzeszczy w rękach, poszczególne elementy obudowy charakteryzującej się sztywnym szkieletem, są ze sobą idealnie spasowane, a jedyna rzecz, na którą można narzekać, to „pływanie” ekranu nawet przy delikatnym ściśnięciu.
Całość działa dzięki połączeniu czterordzeniowego procesora Spreadtrum SC7730S (ARM Cortex A7) o częstotliwości taktowania 1,3GHz z Mali 400 MP2, 1GB RAM i systemu Android w wersji 4.4.4 KitKat. Jak się spodziewacie – nie jest to najwydajniejsze i najszybsze urządzenie dostępne na rynku. Mimo wszystko jednak działa przyzwoicie. Trzeba się jednak liczyć z tym, że aplikacje będą się dość długo uruchamiały, a strony internetowe zawierające dużo treści multimedialnych – długo wczytywały.
Co ciekawe, Galaxy Tab 3 Lite może posłużyć jako niezbyt zaawansowana przenośna konsola do gier, bo radzi sobie nawet z Dead Trigger 2 czy GTA: San Andreas, aczkolwiek grafika pozostawia tu wiele do życzenia. Zresztą, zerknijcie na wideo z początku wpisu, bo słowa tego nie oddadzą.
Słabą wydajność tabletu potwierdzają wyniki uzyskiwane przez niego w benchmarkach:
Quadrant: 4381
AnTuTu: 18416
An3DBenchXL: 34091
3D Mark:
Ice Storm: 3138
Ice Storm Extreme: 2019
Ice Storm Unlimited: 2830
Przeglądarki:
Sunspider: 1919
Peacekeeper: 532
Mozilla Kraken: 16512
Google V8 Bench: 1619
Test pamięci systemowej (AndroBench dla 64/64 MB):
– szybkość ciągłego odczytu danych: 64,12 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 14,23 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 17,54 MB/s
– szybkość losowego zapisu danych: 2,97 MB/s
Długo zastanawiałam się do czego można wykorzystać to urządzenie. Szybko przyszło mi do głowy odtwarzanie na nim filmów – między innymi w podróży. Niestety, pod tym względem nie jest zbyt różowo, zarówno pod względem pamięci wewnętrznej, jak i preinstalowanego odtwarzacza wideo. Pamięci wewnętrznej mamy 8GB, z czego do wykorzystania zostaje 5,30GB, co bardzo szybko zapełnia się instalując wiele programów. Na szczęście jednak jest możliwość rozszerzenia jej o 128GB (!), dzięki czemu filmy, które chcemy zabrać ze sobą w podróż, możemy przechowywać właśnie na zewnętrznym nośniku w postaci karty o niewielkich wymiarach.
Preinstalowany odtwarzacz odtwarza filmy (o ile sobie z nimi radzi) bez napisów. Z pomocą przychodzi VLC, ale nie w każdym przypadku nawet ta aplikacja dała sobie radę z próbkami wideo – spójrzcie (preinstalowany odtwarzacz i, po średniku, VLC):
- mkv, 480p, xvid, as l5, 1Mbps, he aac, napisy: brak obrazu; OK,
- mkv, 720p, h264, 3Mbps, vorbis, napisy: OK,
- mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: nie odtworzył; OK,
- mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3, napisy: nie odtworzył; OK,
- mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3: nie odtworzył; OK,
- mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3Mbps, aac: OK,
- mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3Mbps, aac: nie odtworzył; OK,
- mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40Mbps: nie odtworzył; odtwarza, ale bez obrazu,
- mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18Mbps, ac3: nie odtworzył; odtwarza, ale mocno klatkuje,
- mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10Mbps, dts, napisy: nie odtworzył; OK, z napisami, z dźwiękiem.
Głośnik natomiast (mono, niewielkich rozmiarów) umieszczony został w górnej części obudowy, tuż przy obiektywie aparatu. Jego jakość pozostawia wiele do życzenia – największym zarzutem w jego kierunku jest zniekształcanie dźwięku, więc jeśli będziecie chcieli wykorzystać Galaxy Tab 3 Lite jako odtwarzacz muzyki, urządzenie to raczej nie spełni Waszych oczekiwań. Chyba że zamierzacie słuchać na słuchawkach – wtedy dźwięk jest o wiele lepszy.
Pozostając jeszcze w temacie multimediów, warto zahaczyć chwilę o aparat, który tak naprawdę mogłabym pominąć, bo robi fatalne zdjęcia. Kamerki przedniej z kolei brak, przez co nie możemy wykorzystać Galaxy Tab 3 Lite do wideorozmów lub autoportretów.
Na uwagę i kilka pozytywnych słów zasługuje akumulator. Podczas przeglądania stron internetowych na minimalnej jasności ekranu jest w stanie pracować przez nawet 1000 minut, czyli ok. 16 godzin. Gdy jasność zwiększymy do maksymalnej, czas ten skraca się do 11 godzin podczas przeglądania zawartości sieci czy też do 5 podczas odtwarzania wideo.
Oczywiście jak przystało na Samsunga mamy tu również tryb oszczędzania energii, dzięki któremu możemy wydłużyć czas pracy tabletu. A w samym interfejsie znajdziemy tak ważne funkcje, jak multi window (możliwość korzystania z dwóch aplikacji w dwóch oknach obok siebie) i możliwość tworzenia kont użytkowników.
Podsumowanie
W ostatnim czasie wiele osób zadało mi pytanie po co w ogóle testuję Galaxy Tab 3 Lite, skoro to najtańszy i najmniej interesujący tablet w ofercie Samsunga. Odpowiedź jest jednak prosta: urządzenie to się sprzedaje, bo „cena czyni cuda”. Na półkach w sklepach elektronicznych model Samsunga leży koło mniej znanych B-brandowców, już przez wzgląd na to sporo ludzi kieruje się marką podczas wybierania, a nie danymi technicznymi. Dodawane jest również jako gratis w różnych promocjach. A ja po prostu lubię wiedzieć, czego mogę się spodziewać po takim sprzęcie i co mam odpowiadać znajomym, którzy zapytają mnie „czy ten tablet z promocji banku jest w ogóle używalny?”, na podstawie własnego doświadczenia, a nie papierowych parametrów.
I gdyby nie bardzo słaby wyświetlacz, Samsung Galaxy Tab 3 Lite byłby przyzwoitym tabletem w cenie, w której jest sprzedawany. Głównie przez wzgląd na fakt, iż ma kilka funkcji, którymi mogą się pochwalić jego dużo drożsi bracia: możliwość korzystania z trybu wielu okien, tworzenia kont użytkowników i trybu bardzo niskiego zużycia energii.
Po krótkiej chwili namysłu stworzyłam listę osób, którym z pewnością Galaxy Tab 3 Lite nie przypadnie do gustu. Są to osoby, które:
- oczekują wysokiej wydajności i szybkości działania,
- lubią ostre i wyraźne czcionki,
- są zwolennikami przeprowadzania rozmów przez Skype (brak przedniej kamerki),
- lubią fotografować (bardzo kiepski aparat),
- chcą przenosić treści na telewizor (brak Miracast),
- potrzebują 3G.
Do czego zatem można wykorzystać to urządzenie? Na myśl przychodzą mi następujące zastosowania:
- odtwarzacz wideo (ale z zainstalowanym odtwarzaczem zewnętrznym, np. VLC)
- konsola do gier,
- źródło odtwarzania dźwięku (np. w kawiarniach – coraz częściej spotykam się z praktykowaniem streamingu z tabletu podłączonego do wzmacniacza),
- zabijacz czasu dla dziecka np. podczas podróży,
- nawigacja.
Sprzęt do testów dostarczył Sferis.