Gdy dziś rano wstałem, aby przejrzeć przed pracą nowinki ze świata technologii, od razu wpadłem na ciekawą informację odnośnie usługi One Drive. Mimo, iż nie jestem skrajnym zwolennikiem usług w chmurze, nie stronię od tego typu magazynów pamięci masowej. Natomiast wszystkich fanów Microsoftu ucieszy niemała niespodzianka, jaką ta korporacja zgotowała swoim klientom.
Do tej pory producenci usług cloudingowych nie byli zbyt hojni, a każdy z topowych graczy skąpił gigabajtów dla użytkowników. Z czasem konkurencja się powiększyła, więc właściciele chmur zaczęli kombinować, jak zachęcić do korzystania ze swoich usług. Do tej pory były to jednak dość niewielkie korzyści (patrząc z punktu widzenia użytkownika komercyjnego). Myślę jednak, że dziś gigant z Redmond rozbił system wszystkim konkurentom, ofiarowując 100 GB darmowej przestrzeni w ramach programu Bing Rewards. Do tej pory były spore ograniczenia, a korzystać mogli mieszkańcy USA. Microsoft nie poprzestał jednak na tym. Postanowił zaskoczyć wszystkich i rozszerzyć bonus na skalę globalną. Sposób na to jest bardzo prosty – wystarczy wejść na tę stronę i zalogować się na konto przy pomocy Live ID. A oto dowód na istnienie tego bonusa:
Niezależnie od tego, jakie mamy podejście do usług serwerowych i umieszczaniu swoich danych na czyimś serwerze, trzeba traktować poczynania Microsoftu w kategoriach małego przełomu. MS po raz kolejny udowadnia, że potrafi być konkurencyjny.