Wraz z styczniową premierą procesorów 5 generacji z serii Core od Intela (Broadwell-U), pojawia się coraz więcej informacji i plotek na temat czwartej serii tabletów Surface.
Według analityków firmy Design & Trend, SP4 może pojawić się w dwóch rozmiarach – w wersji przypominającej obecny model (12 cali, 2160 x 1440 pikseli) oraz wersji mniejszej, o bliżej niesprecyzowanych parametrach. Wracają też plotki o Surface Mini, który miałby mieć 8-calowy ekran i pełny Windows w architekturze x86 (najprawdopodobniej z procesorem Atom).
O ile duża wersja osiągnęła już stabilną pozycję na rynku i w zasadzie nie ma bezpośredniej konkurencji, o tyle Mini miałby bardzo trudną przeprawę. Z jednej strony miałby Androida (aplikacje, konsumpcja treści, usługi), a z drugiej, kilka razy tańsze tablety z pełnym Windowsem od mniej znanych producentów lub choćby HP Stream 7. Brak wartości dodanej i prawdopodobnie zauważalnie wyższa cena stawiałyby pod znakiem zapytania rynkowy sukces takiego sprzętu, stąd pojawienie się Mini wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne.
Dużo ciekawsze, ale niestety równie mało (według mnie) prawdopodobne, są informacje na temat nowej hybrydy z linii Surface, która łączyłaby w sobie dwa urządzenia – smartfona i laptop. Według przecieków, smartfon wsuwałby się w obudowę laptopa, będąc jego „sercem” zawierającym procesor i najważniejsze elementy sprzętowe. Samo rozwiązanie jest bardzo ciekawe, ale niesie za sobą wiele problemów. Po pierwsze – system operacyjny. Trudno sobie wyobrazić smartfon z pełnym Windowsem. Po drugie – procesor. Trudno o kompromis między żywotnością baterii (smartfon), a wystarczającą mocą obliczeniową (laptop). A nie sztuka stworzyć smartfona o fatalnej żywotności baterii oraz laptop o żenującej wydajności.
Pytanie brzmi jak bardzo Microsoft chce inwestować i mieszać w linii Surface, która wreszcie wydaje się być samowystarczalna i generująca dochody.