Firma OnePlus ogłosiła dzisiaj na swoich kanał społecznościowych, że od tego tygodnia, w każdy wtorek będzie można kupić ich flagowiec – OnePlus One – przez sklep internetowy bez zaproszeń, które wymagane były jeszcze niedawno.
Już od samego początku producent promował swój telefon jako “zabójca flagowców”. Bardzo dobra specyfikacja oraz niezła cena sprawiały, że urządzenie to faktycznie miało szanse zagrozić takim firmom jak Samsung czy HTC.
Niestety firma obrała bardzo złą strategię sprzedaży swojego “cuda techniki”. Aby nabyć OnePlus One w oficjalnym sklepie producenta trzeba było posiadać zaproszenie losowe rozsyłane osobom, które zgłosiły swoje zainteresowanie tym telefonem.
Jak łatwo można się domyślić, przez pierwsze tygodnie od premiery produktu, zdobycie “przepustki” graniczyło z cudem, co stanowczo wpłynęło nie tylko na sprzedaż, ale również na wizerunek firmy.
OnePlus starało wyjść z całej sytuacji z twarzą, lecz często działania mające na celu “udobruchać” konsumentów tylko ich irytowały (najpiękniejszym przykładem jest “konkurs”,w którym panie miały wysyłać swoje zdjęcia, aby zapewnić sobie możliwość kupna telefonu, jak łatwo się domyślić w stronę firmy szybko poleciały oskarżenia o feminizm).
Od pewnego czasu producent starał się jak najczęściej organizować specjalne promocje, podczas których przez określony czas do zakupu One nie potrzebne były żadne przepustki, tutaj niestety bardzo często zawodziły serwery, które nie wytrzymywały tak dużej grupy chętnych.
Jak widać firma postanowiła jednak, że takie nieregularne akcje nie mają sensu i postanowiła, że dzień wolny od przepustek będzie miał miejsce w każdy wtorek. Co tydzień przez 24 godziny będziemy mogli więc kupić OnePlus One u zaufanego źródła bez żadnych udziwnień związanych z zaproszeniami.
Jak widać jest to krok w bardzo dobrym kierunku, skoro firma postanowiła, że może przymknąć oka na przepustki przez jeden dzień w tygodniu, to może niedługo (przy premierze OnePlus Two?) zrezygnuje z nich całkowicie?
Pytanie tylko czy to nie zabije sprzedaży telefonu przez resztę dni tygodnia? Po co ludzie mieliby kombinować z organizowaniem sobie zaproszeń, skoro mogą spokojnie poczekać do wtorku i nabyć swojego wymarzonego “zabójcę flagowców” bez nich?
Nie da się ukryć, że strategia marketingowa OnePlus jest bardzo zagmatwana. Na dokładkę dodam jeszcze, że wraz z ogłoszeniem “wolnych” wtorków firma zapowiedziała, że już 10 lutego zaproszenia znikną na jakiś czas również z indyjskiego oddziału Amazon – jedynego sklepu, który oficjalnie sprzedaje OnePlus One poza stroną producenta.
Jaki sens ma więc usuwanie zaproszeń na jeden dzień, skoro kilka godzin później ponownie będą one wymagane? Czy fabryki nadal nie wyrabiają z produkowaniem odpowiedniej liczby egzemplarzy, aby starczyło ich dla każdego zainteresowanego kupnem OnePlus One?
Może są to swego rodzaju przygotowania pod premierę jego następcy – OnePlus Two? O tym zapewne dowiemy się już niedługo, znając OnePlus zaczną oni kampanię reklamową długo przed oficjalną premierą.
