Po 20 dniach od oficjalnego wydania Lizaka na Nexusy, Google uraczyło nas najnowszymi statystykami dotyczącymi wersji systemu znajdujących się na aktywnych urządzeniach z Androidem.
Mogło by się zdawać, że Mountain View chce się pochwalić udziałem w rynku swojej najnowszej wersji mobilnego systemu, ale nic bardziej mylnego. Uwzględniane są jedynie urządzenia, które logują się do Sklepu Play oraz ich udział na rynku wynosi przynajmniej 1 promil. No ale nikt nauczony doświadczeniami z przeszłości raczej nie oczekiwał rewolucji, na Androida 5.0 w statystykach jeszcze poczekamy. Pamiętajmy jednak, że tegoroczne wycieki testowych wersji ROM-ów wiodących producentów pojawiły się znacznie wcześniej niż miało to miejsce do tej pory. Same aktualizacje również zaczęły pojawiać się wyjątkowo szybko. Udział poszczególnych Androidów przedstawia się następująco:
Wersja Systemu | Nazwa kodowa | % udział w rynku |
---|---|---|
2.2 | Froyo | 0,5% |
2.3.x | Gingerbread | 9,1% |
4.0.x | Ice Cream Sandwich | 7,8% |
4.1.x | Jelly Bean | 21.3% |
4.2.x | Jelly Bean | 20,4% |
4.3 | Jelly Bean | 7% |
4.4.x | KitKat | 33,9% |
Patrząc na wykres przygotowany przez Google trudno odeprzeć wrażenie, że zabieg marketingowy Google z 2012 roku polegający na nazwaniu trzech kolejnych wersji systemu w ten sam sposób miał za zadanie stworzyć złudzenie mniejszej fragmentacji. Niestety, Android pod względem aktualizacji nadal jest upośledzony w porównaniu do konkurencji i trudno w tej chwili wypatrywać na horyzoncie lekarstwa na to wrodzone „schorzenie” otwartego systemu, z którym borykają się zwłaszcza mniej popularne, budżetowe urządzenia.