We wrześniu jeszcze pisałem o tym, że wg. SamMobile Samsung ma mieć Androida L dla swoich topowych urządzeń jeszcze w tym roku, dokładniej rzecz ujmując pod koniec listopada lub na początku grudnia. Dziś okazało się, że to prawda, a na wideo uwieczniono wczesną wersję Androida L odpaloną na Samsungu Galaxy S5.
Muszę przyznać, że wygląda to ładnie, ale jak dla mnie tylko ładnie. Samsung, jak tylko mógł, narzucił swoją własną stylistykę dla Androida L. Redaktorzy SamMobile dostali w swoje ręce bardzo wczesną wersję. Początkowo chcieli ja udostępnić wszystkim, ale po dwóch dniach doszli do wniosku, że ta kompilacja (LRW58J) nie nadaje się do codziennego użytkowania, ponieważ jest wolna i pełna błędów.
http://youtu.be/2yBLqnokjPM
Koreańczycy bardzo wcześnie zaczęli testować Androida L, co widać na załączonym wideo i zrzutach. Nie wszystko jest jeszcze spójne, a niektóre aplikacje, jak np. Kalkulator odpalają się bardzo wolno. W niewielu miejscach widać konkretny Material Design, pływający przycisk w niektórych aplikacjach jest, w innych go usunięto albo jeszcze nie dodano. Projektanci mają sporo do do zrobienia.
Wygląda na to, że Samsung zrezygnował z ciemnego tła, jakie stosował do tej pory w swoich nakładkach i wykorzysta jasne tło, a w niektórych miejscach nawet grafikę w tle.