Windows radzi sobie bardzo słabo na rynku urządzeń typu tablet z ekranami 7-8 cali. Wynika to głównie z ceny końcowej (i braku aplikacji). Wszystko to może się zmienić za sprawą nowego sposobu licencjonowania okienek i polityki cenowej Microsoftu.
Nowa fala urządzeń ma być nie tylko wydajniejsza, ale przede wszystkim tańsza. Politykę tę rozumie Toshiba, która wprowadza na rynek model Encore 2, następcę ubiegłorocznego, dość popularnego modelu tabletu z Windows. Druga generacja przychodzi w dwóch wersjach – 8 i 10 cali – wyposażona w procesory rodziny x86 i Windowsa 8.1 z aktualizacją Update 1. Czym wyróżniają się te tablety? Wizualnie i technicznie niczym, ale wyjściowa cena na poziomie 199$ sprawia, że wreszcie mamy do czynienia z prawdziwie budżetowym urządzeniem. Dla przypomnienia, rok temu, debiutując, Encore kosztował 329$.
Specyfikacja, jak można się domyślić, nie zachwyca. Mamy do czynienia z ekranem 1280 x 800 (8 cali), czterordzeniowym Atomem Bay Trail, 1 GB pamięci RAM (!) 32 GB pamięci wewnętrznej i baterię pozwalającą na 8-10 godzin korzystania z urządzenia. Dopłacając 70$ mamy do dyspozycji wersję 10 cali z tą samą rozdzielczością ekranu i tymi samymi podzespołami. Opcjonalnie, za dopłatą można kupić wersję z rozszerzoną pamięcią RAM czy wewnętrzną. Do dyspozycji otrzymamy też roczną subskrypcję pakietu Office 365.
Urządzenie jest niewątpliwie kompromisem między ceną, wydajnością, żywotnością baterii i jakością ekranu. Nie będzie to demon prędkości, ale Bay Trail udowodnił, że pociągnie nawet bardziej zaawansowane aplikacje, jeśli chcielibyśmy czasem użyć tego tabletu jako stacji roboczej, podłączając zewnętrzny monitor, klawiaturę i myszkę.
Czy tablety z Windowsem o coraz niższych cenach pozwolą spopularyzować ten system operacyjny? Trudno powiedzieć – być może jest już na to za późno. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że urządzenia z Androidem stają się jeszcze tańsze i taki Toshiba Exite Go z ekranem 7 cali, została wyceniona na 109$. Microsoft znów spóźnił się na pociąg?
źródło: The Verge