Na targach IFA 2013 Lenovo zaprezentował urządzenia Flex 14 i Flex 15, które są hybrydą notebooka i tabletu. Jak nietrudno się domyślić, oznaczenia 14 i 15 odpowiadają przekątnej ekranu. Teraz do rodziny dołączy także 10 – calowy Flex 10.
Oprócz mniejszej przekątnej ekranu, Flex 10 będzie się także różnił pod względem zastosowanego procesora. Więksi bracia zostali wyposażeni w procesory z rodziny Haswell, Flex 10 będzie miał na swoim pokładzie procesor Bay Trail. Mniejszy ekran nie spowodował jednak zmniejszenia rozdzielczości, która będzie taka sama jak w wyższych modelach – 1366 x 768 pikseli, co trzeba uznać za plus.
Wydaje się więc, że jest to hybryda netbooka i tabletu, jednak moim zdaniem nie jest to do końca prawdą. Dużą różnicę robi tutaj czas pracy na baterii. Netbooki są znane z tego, że na baterii są w stanie wytrzymać więcej niż kilka godzin. Czas pracy Flex 10 podany przez producenta, to 4 godziny.
Stosunkowo krótki czas pracy powinien być jednak zrekompensowany przez wydajność. Flex 10 będzie działać pod kontrolą systemu Windows 8.1, na którym aplikacje takie jak Microsoft Office, powinny działać szybciej niż na chociażby Lenovo Miix 10 z procesorem Intel Atom. Znakiem rozpoznawalnym jest też możliwość odchylenia ekranu o 300 stopni, czego wspomniany wcześniej Miix 10 nie oferuje.
Na chwilę obecną nie jest jeszcze znana cena, jednak niepotwierdzone informacje sugerują, że będzie to 550 dolarów.
[źródło]