Recenzja tabletu Manta MID705

Recenzja tabletu Manta MID705. Jak działa tablet z Androidem 4.2.2 za 200 złotych? (wideo)

Recenzja tabletu Manta MID705

Po dość długiej testowej przerwie, spowodowanej naprawdę wieloma czynnikami, wracamy do regularnego recenzowania tabletów. Na pierwszy ogień nietypowa konstrukcja: Manta PowerTab MID705. Dlaczego nietypowa? Szczegóły poniżej.

Czepialstwo mam we krwi. Czepiałam się zawsze, przy okazji każdego tabletu, nawet o najdrobniejsze szczegóły i czepiać się w dalszym ciągu będę. O ile czasem twierdziliście, że robiłam to „dla zasady”, tak czytając recenzję MID705 łatwo jest uniknąć takiego zarzutu wobec mnie. Powód jest prozaiczny. Manta MID705 to tablet, który przez najnowszą wersję systemu operacyjnego chce nawiązać do urządzeń z najwyższej półki. Niestety, do nich mu bardzo, ale to bardzo daleko. Ale czego się spodziewać po produkcie, który kosztuje 200 złotych? Na to pytanie każdy może odpowiedzieć sobie sam, ale rozbudowany opis jego możliwości znajdziecie poniżej.

Parametry techniczne Manta PowerTab MID705:
– 7-calowy ekran o rozdzielczości 800 x 480 pikseli,
– jednordzeniowy procesor Boxchip A13 o częstotliwości taktowania 1GHz z Mali 400,
– 512MB RAM,
– Android 4.2.2 Jelly Bean,
– 4GB pamięci wewnętrznej,
– slot kart microSD,
– WiFi 802.11 b/g/n,
– kamerka 0,3 Mpix,
– port microUSB,
– 3.5 mm jack audio,
– akumulator o pojemności 2600 mAh,
– cena w sieci: od 204 złotych.

Przegląd wideo

Pierwsze wrażenia

Pod względem konstrukcyjnym, MID705 to typowy przedstawiciel niskobudżetówek. Lekkie ściśnięcie tylnej obudowy powoduje jej ugięcie, a mocniejszy chwyt (pewniejszy – to może lepsze słowo w tym przypadku) każdorazowo kończy się skrzypieniem obudowy. Dodatkowo przy boku z portami lekko ugina się ekran. Wniosek jest prosty i chyba wszystkim znany: tanie tablety, a właściwie te najtańsze, rzadko kiedy oferują idealne spasowanie poszczególnych części obudowy. Nie jest jednak tak, że można odnieść wrażenie, jakby tablet miał się zaraz rozlecieć. Ogólnie MID705 zbudowany jest przyzwoicie, ale można się wielu szczegółów zasadnie przyczepić.

Manta MID705 składa się jakby z trzech części: ekranu i stosunkowo szerokiej ramki okalającej matrycę oraz plecków, których pewna część zachodzi na krawędzie urządzenia. Przy łączeniu elementów obudowy można dopatrzyć się szerokich szczelin, w które można bez trudu wsadzić paznokieć. To źle wróży na przyszłość – po krótkim czasie użytkowania urządzenia, w tego typu zakamarkach może się zbierać brud.

Chyba nikogo nie zaskoczą materiały, z których wykonany został opisywany tablet. Jest to oczywiście plastik, standardowo spotykany w sprzęcie z tak niskiej półki cenowej. Zaskakująca jest natomiast tylna część sprzętu, która nie ma gładkiej powierzchni, a lekko chropowatą. To z kolei nieznacznie wpływa na poczucie stabilniejszego leżenia tabletu w dłoni i obniżenie obaw o ewentualną możliwość jego wyślizgnięcia się. Część obudowy, w której znajdują się porty, jest gładka i oprócz tego, że lubi zbierać odciski palców, szybko się rysuje.

Recenzja tabletu Manta MID705

Porty, złącza

Z racji tego, że mamy do czynienia z tabletem za 200 złotych, co warto wielokrotnie w tym teście podkreślić, nie ma się co spodziewać wielkiej ilości portów. Do naszej dyspozycji oddany został jedynie port microUSB, slot kart microSD, 3.5 mm jack audio oraz gniazdo ładowania. Wszystkie złącza znajdują się w jednym miejscu, na prawej krawędzi urządzenia. Co ciekawe, to właśnie tu umiejscowiony został włącznik służący również do usypiania, jak i przyciski do regulacji głośności – wszystkie trzy są niewielkie i słabo wyczuwalne pod palcami. Pozostałe trzy krawędzie tabletu zostały niezagospodarowane. Na pleckach znalazło się miejsce dla głośnika mono, charakterystycznego logo firmy Manta oraz osadzonego w obudowie przycisku reset. Nic więcej na pokładzie urządzenia nie znajdziemy – w tym również wyjścia HDMI.

Recenzja tabletu Manta MID705

Porty:
– gniazdo ładowania: wtyczka maksymalnie chowa się w obudowie, jest stabilnie osadzona, nie ma możliwości przypadkowego odłączenia od gniazda,
– slot kart microSD: karta maksymalnie chowa się w gnieździe, nie ma problemu z odczytem danych,
– port microUSB: o ile do innych portów nie można się przyczepić, tak wtyczka kabelka USB znacznie wystaje z portu, przez co trzeba na nią uważać – chwila nieuwagi może wystarczyć do zgięcia wtyczki lub, mniej drastycznie, odłączenia od portu; do tabletu można podłączyć: myszkę, klawiaturę, zewnętrzny modem 3G, pendrive’y; prędkość przesyłania danych z komputera na tablet to 6,5 MB/s, natomiast odwrotnie: 12 MB/s; przez port USB można ładować akumulator tabletu.

W zestawie z tabletem znajdziemy: ładowarkę sieciową z kablem o długości 105 cm, adapter z microUSB na pełnowymiarowe USB, 80-centymetrowy kabel USB, kartę gwarancyjną, instrukcję obsługi oraz kartę rabatową o wartości 100 złotych do wykorzystania w Nexto.

Wyświetlacz

Manta MID705 to tablet z 7-calowym wyświetlaczem o rozdzielczości 800 x 480 pikseli. Najmniej brutalnym określeniem matrycy tego modelu jest stwierdzenie, że jest po prostu kiepska. Oferuje niską rozdzielczość, przez co treści na stronach internetowych czy dokumentach PDF należy przybliżać, bo i w innym wypadku nie są czytelne i gładkie. Ekran nie został wykonany w technologii IPS, a co za tym idzie – kąty widzenia są fatalne. O ile lewo-prawo jeszcze jest w miarę w porządku, tak góra-dół – tragedia, nic nie da się zobaczyć.

A jak jest z reakcją ekranu na dotyk? Różnie. Raz wszystko jest w jak najlepszym porządku, chwilę później trzeba się z nim siłować i dopiero po kilku próbach poprawnie odpowiada na polecenie użytkownika. Zdarzają się także sytuacje, w których zamiast przewinąć stronę internetową czy przejść z jednego pulpitu na drugi, ekran odczytuje nasz ruch jako kliknięcie na konkretny link lub skrót do aplikacji.

Będąc przy ekranie warto zauważyć, że jego maksymalna jasność jest tylko trochę jaśniejsza od minimalnej wartości. Można powiedzieć, że są trzy skale jasności: najciemniejszy, jaśniejszy i najjaśniejszy. Odwzorowanie kolorów, jak na tak tani tablet, jest przyzwoite. Biały jest lekko zszarzały, natomiast czarny minimalnie wyblakły.

Jeśli natomiast pod uwagę weźmiemy techniczne problemy z matrycą, jak prześwity czy martwe piksele, tabletowi należy się plus – takowych tu nie uświadczymy.

Recenzja tabletu Manta MID705

Działanie, oprogramowanie

Tak że tego… Doszliśmy do akapitu, w którym wyleję swoje żale na temat działania (choć to i tak za duże słowo w tym przypadku) Manta MID705. Zacznijmy od tego, że długo się włącza – długo, bo minutę. Jak już się włączy, od naciśnięcia włącznika do pojawienia się ekranu blokady mija dłuższa chwila – zwłaszcza, gdy w tle jest uruchomionych kilka aplikacji.
Na czystym systemie, gdy nie pracuje żaden program, tablet działa przyzwoicie, choć i tak do pełnego zadowolenia z użytkowania mu sporo brakuje; sytuacja ulega znacznej zmianie, gdy mamy uruchomionych kilka aplikacji – wtedy korzystanie z tabletu to katorga. Do ogólnej płynności działania urządzenia można mieć duże zastrzeżenia. Często się zawiesza, miewa chwile „namysłu” – zwłaszcza przy otwieraniu/zamykaniu aplikacji. Czasem występują także błędy w postaci samoistnego zamykania się programów. W ogólnym rozrachunku trzeba stwierdzić, że Manta MID705 po prostu muli. Dużo mu brakuje do pozostałych tabletów z Androidem 4.2 Jelly Bean. Ale czego się spodziewać po jednym rdzeniu i 512MB RAM-u?
Zastrzeżenia można mieć również do czujnika położenia, który zmienia orientację wyświetlanej treści czasem nawet po kilku sekundach.

Kolejna kwestia dotyczy dotykowych przycisków na pasku systemowym. Oprócz wstecz, home i ostatnich aplikacji, znajdziemy tu regulację głośności plus/minus, a także – standardowo – w prawym dolnym rogu godzinę, stan sieci bezprzewodowej oraz poziom naładowania baterii. Co ciekawe i negatywne zarazem, naciśnięcie na godzinę nie powoduje rozwinięcia podręcznego menu z szybkimi ustawieniami – zarówno w trybie poziomym, jak i pionowym.

Urządzenie po wyjęciu z pudełka nie jest zrootowane. Przez to aplikacje do robienia zrzutów ekranu nie chciały działać, a nie udało mi się zrobić screenshotów poprzez przytrzymanie power i vol-.

Wśród preinstalowanych aplikacji na tablecie znajdziemy: Adobe Reader, Aldiko, aparat (aplikację odpowiedzialną za kamerkę), Chrome, Documents to go, File Manager, Flash Player, Galerię, Gmail, Hi-Q MP3 Recorder, Manta Info (skrót do witryny manta.info.pl), Manta (skrót do witryny manta.com.pl), przeglądarkę internetową, kalendarz, kalkulator, Mapy, odtwarzacz muzyczny, Nexto, pocztę, Pure, Rejestrator dźwięku, Google Play, Sport.pl LIVE, SuperMemo, Google Talk, YouTube i zegar.

WiFi

O ile o działaniu samego tabletu nie mogę powiedzieć wiele dobrego, tak sytuacja zmienia się, gdy w grę wchodzi WiFi. Bezprzewodowe połączenie z siecią zawsze było stabilne, nie uświadczyłam samoczynnego przerwania połączenia ani innych problemów. A trzeba przyznać, że wśród niskobudżetowego sprzętu jest to często występujący problem.

Siła sygnału WiFi

Metr od routera

10 metrów od routera

Manta PowerTab MID705
– 50 dB – 70 dB
Vido N80RK – 47 dB – 68 dB
Pipo Max-M9 – 37 dB – 68 dB
Onda V812 – 52 dB – 69 dB
Cube U30GT2 – 40 dB – 70 dB
Prestigio MultiPad 7.0 Pro Duo – 49 dB – 69 dB
NavRoad Nexo 3G
– 41 dB – 70 dB
Ainol Novo 10 Hero – 44 dB – 66 dB

Wideo

Małe tablety wykorzystywane są przez użytkowników głównie do przeglądania stron internetowych, grania i oglądania materiałów wideo. Skupmy się na tym ostatnim. Oprócz oglądania treści znajdujących się w pamięci wewnętrznej tabletu lub na karcie pamięci, zainteresowaniem cieszą się dedykowane aplikacje, jak TVN Player i ipla. Bez problemu i zbędnego ładowania udało mi się obejrzeć między innymi odcinek Pani Gadżet w pierwszym z wymienionych programów. W ipla z kolei chciałam obejrzeć np. Rodzinka.pl, ale mogłam jedynie posłuchać – był dźwięk, obrazu brak.

Producent deklaruje, że MID705 odtwarza następujące formaty:
– audio: MP2, MP3, WAV, AAC, WMA,
– wideo: MPEG1/2/4, MJPG, H264 (1280 x 720), H264 (720 x 480),
– zdjęcia: JPG, JPEG, PNG, BMP.

Jak tablet poradził sobie w rzeczywistości? Zaskakująco dobrze! Nie miał żadnych problemów z odtworzeniem testowych próbek w preinstalowanym, domyślnym odtwarzaczu wideo:
– Matrix (mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy): płynnie, z dźwiękiem,
– Suzumiya (mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Harry Potter (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio): płynnie, lekki brak synchronizacji dźwięku z obrazem, obie ścieżki dźwiękowe są dostępne,
– Planet (mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Planet 2 (mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3): płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage (mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage 2 (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Birds (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps): płynnie,
– hddvd (mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3): płynnie,
– Monsters (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami.

Benchmarki, gry

Nie oszukujmy się, po jednordzeniowym procesorze z Mali 400 i 512MB RAM-u nie można spodziewać się cudownej wydajności. Dla nikogo nie powinno więc być zaskoczeniem to, że urządzenie bardzo nie radzi sobie z grami. Nawet proste tytuły, jak Granny Smith, iRunner czy Rayman: Jungle Run, sprawiają mu problemy – płynność gry pozostawia wiele do życzenia. Nie wspominając już o bardziej wymagających produkcjach, jak Real Racing 3, Need for Speed: Most Wanted czy GTA 3.

Benchmarki:
OpenGL test: 54,2
NenaMark2: 18,8
NenaMark1: 24,3
Quadrant: 1120
AnTuTu: 1921 (CPU: 702, GPU: 425, RAM: 363, I/O: 431)
CFBench: (3456, 1068, 2023)
An3DBench: 1802
An3DBenchXL: 6886

Recenzja tabletu Manta MID705

Kamerka, głośnik

Przednia kamerka umożliwia nagrywanie filmików i robienie zdjęć podczas nagrywania. Oczywiście jak się możecie domyślać, jakość jest fatalna – zarówno wideo, jak i zdjęć. Podobnie zresztą jak w trakcie rozmów przez Skype.

Recenzja tabletu Manta MID705Recenzja tabletu Manta MID705

Głośnik gra głośno, ale bez rewelacji. Wydobywający się z niego dźwięk jest nieczysty, wyraźnie słychać jego charczenie.

Recenzja tabletu Manta MID705

Akumulator

Za czas pracy Manta MID705 odpowiada akumulator o pojemności 2700 mAh. Firma deklaruje, że urządzenie działa przez trzy godziny – a jaki jest realny czas jego działania? Dwie godziny – tyle czasu tablet pracował przy przemiennym przeglądaniu zawartości internetu, instalowaniu aplikacji i okazjonalnym graniu z ekranem ustawionym na maksymalnej jasności oraz z włączonym WiFi. Przeglądanie internetu z WiFi i ekranem na najniższej jasności jest możliwe przez niecałe trzy godziny.

Podsumowanie

Manta PowerTab MID705 to tablet, o którym wiele można powiedzieć już po zerknięciu na jego papierowe dane techniczne. Jednordzeniowy procesor w połączeniu z 512MB RAM-u i ekranem o niskiej rozdzielczości daje nam doskonały obraz tego, czego możemy się spodziewać po jego działaniu w rzeczywistości. Jednak na tle pozostałych urządzeń z tego samego przedziału cenowego (ok. 200 złotych) wyróżnia się czymś, co zdecydowanie przyciąga uwagę użytkowników, mianowicie wersją systemu operacyjnego. Najnowszą wersją. Androidem 4.2.2 Jelly Bean.

Niestety, słynny Project Butter z androidowej żelki nie pomaga, gdy w dłoniach trzymamy urządzenie ze wspomnianymi podzespołami. Jak już stwierdziłam wyżej, określenie, że sprzęt ten „działa” jest zdecydowanie na wyrost. Niesamowicie muli, zawiesza się przy praktycznie każdej możliwej okazji i nie oferuje przyjemności z użytkowania.

Miło, że Manta zdecydowała się na najnowszą wersję Androida w tak tanim tablecie… Ale system to jeszcze, niestety, nie wszystko.

Recenzja tabletu Manta MID705

Zalety:
– niska cena,
– brak problemów z odtwarzaniem różnych formatów wideo,
– najnowsza obecnie wersja systemu: Android 4.2.2…

Wady:
– …która niesamowicie zamula,
– kiepski ekran,
– krótki czas pracy akumulatora,
– mało pamięci wewnętrznej,
– jakość wykonania.

Braki:
– aparat,
– HDMI,
– 3G,
– GPS.

Cena:
200 złotych.