Pojawiły się kolejne informacje dotyczące tajemniczego systemu Windows Blue. Zapowiada się całkiem interesująco.
Jakiś czas temu sieć obiegła wiadomość, jakoby amerykański koncern Microsoft przygotowywał się do wydania kolejnego systemu operacyjnego o kodowej nazwie „Windows Blue”. Dziś wiemy już, że „Blue” nie będzie zupełnie nowym, niezależnym oprogramowaniem, lecz potężną aktualizacją, usprawniającą działanie Windowsa 8. W serwisach, oferujących wymianę plików dostępna jest już pierwsza kompilacja aktualizacji, oznaczona numerem 9364. Okazuje się, że niesie ona ze sobą sporo zmian.
Jak deklaruje zagraniczny serwis TheVerge, na pierwszy rzut oka ciężko odnotować jakiekolwiek zmiany, efekt ten trwa jednak przez króciutką chwilę, bowiem w momencie, gdy użytkownik zaczyna bardziej „rozglądać się” po systemie, tym więcej dodatków i usprawnień odkrywa. Jedną z zaaplikowanych nowości jest chociażby możliwość edycji kolorów tła i akcentów oraz zmiana wielkości wyświetlanych kafelków.
Windows Blue to również nowa przeglądarka Internet Explorer 11, lepsza integracja z usługą SkyDrive i kilka ulepszonych aplikacji – Alarm, Kalendarz, Kalkulator, Rejestrator dźwięku i Movie Moments. Warto wspomnieć również o trybie Snaps, pozwalającym podzielić powierzchnię ekranu równo 50/50, dla dwóch aplikacji, w których aktualnie pracujemy.
Obecnie nie wiadomo, kiedy ewentualnie mogłaby pojawić się finalna wersja oprogramowania Windows Blue. Z pewnością w przeciągu najbliższych miesięcy Microsoft wyda jeszcze kilka kompilacji.
Są szanse na to, że już jesienią bieżącego roku koncern zdecyduje się udostępnić oficjalną nakładkę, tylko czy takie działanie jest w stanie zmienić sposób postrzegania „kafelków” przez wielu sceptyków na całym świecie? Najwyraźniej Microsoft w to wierzy.