Przekątna ekranu 9,7″. Rozdzielczość 2048 x 1536 pikseli. Aluminiowa obudowa. Kamerka nad wyświetlaczem w centralnej części ramki. Jaki tablet mam na myśli? Zapewne pierwszą myślą wielu z Was był iPad od Apple. Nic bardziej mylnego. Chodzi o model Onda V972. Jakiś czas temu w moje ręce trafiło to właśnie urządzenie, które w wielu aspektach nawiązuje do wspomnianego produktu, przez co nie uniknie się porównań – często, przyznaję, bezsensownych. Powodów jest wiele. Raz, że są to urządzenia z zupełnie innej półki cenowej, dwa – działają w oparciu o dwa różne systemy operacyjne. W skrócie: przeznaczone są do zupełnie innych grup odbiorców.
Jeśli jesteście ciekawi jak Onda V972 radzi sobie w praktyce – zapraszam do poniższej recenzji.
Parametry techniczne Onda V972:
– czterordzeniowy procesor Allwinner A31 (Cortex A7) z PowerVR SGX554MP2,
– 2GB RAM,
– ekran IPS 9,7″ 2048 x 1536 pikseli,
– 32GB pamięci wewnętrznej,
– slot kart microSD,
– port microUSB,
– WiFi,
– aparat 5 Mpix,
– kamerka 2 Mpix,
– akumulator o pojemności 8000 mAh,
– Android 4.1.1 Jelly Bean,
– wymiary: 242 x 187,5 x 9,8 mm,
– waga: 649 g.
Przegląd wideo:
Pierwsze wrażenia
Jak wiecie, przez moje ręce przewinęło się wiele bardzo różnych tabletów. Rzadko jednak, po wyjęciu urządzenia z pudełka, zdarza mi się pomyśleć: WOW! Pierwsze wrażenie Onda V972 zrobiła na mnie świetne. Jako że wzornictwo iPada bardzo przypadło mi do gustu (choć czekam z niecierpliwością na iPada piątej generacji i nawiązanie designem do iPada mini), także i ten sprzęt spodobał mi się od pierwszej chwili. Co ważne – nie tylko pod względem estetycznym, ale również jakości wykonania i samych materiałów, z których został złożony.
Dopiero bliższe oględziny spowodowały lekkie zatarcie pozytywnego pierwszego wrażenia. Gdy wzięłam tablet w swe dłonie okazało się, że w niektórych miejscach elementy obudowy (a ta składa się z trzech: matrycy, plastikowej białej ramki i aluminiowej obudowy) nie są ze sobą idealnie spasowane, przez co plastikowa ramka okalająca ekran lekko zapada się w obudowę – jest to widoczne przy krótszych krawędziach urządzenia. Tam też, zwłaszcza na wysokości portu microSD, mocniejsze złapanie powoduje delikatne uginanie się obudowy. Nie wpływa to jednak na komfort użytkowania sprzętu.
Patrząc na testowany model trudno nie odnieść wrażenia, że z przodu przypomina iPada trzeciej generacji – brakuje mu jedynie przycisku Home, kamerka jest nieco większa i bliżej zewnętrznej krawędzi ramki okalającej ekran, natomiast szerokość samej ramki jest bardzo zbliżona do tej z tabletu Apple. Z tyłu umiejscowione zostało oczko aparatu. Krawędzie produktu, lewa i prawa, są całkowicie puste. Wszelkie porty i złącza zostały umieszczone u góry i na dole.
Na górnej krawędzi znajdziemy przyciski: po lewej włącznik służący również do usypiania, po prawej – Home, który mi osobiście bardziej przeszkadzał niż pomagał w obsłudze (zdarzyło się kilka razy, że przypadkiem go nacisnęłam trzymając tablet poziomo). Dolna krawędź z kolei skrywa w sobie wszystko to, co użytkownicy tabletów lubiący rozszerzać ich możliwości, lubią najbardziej – złącza. Od prawej: 3.5 mm jack audio, port miniHDMI, slot kart microSD, port microUSB oraz głośniki. Nie ma gniazda do ładowania – ładowanie jest możliwe wyłącznie za pomocą kabla USB z przejściówką sieciową – oraz przycisków do regulacji głośności – regulacja możliwa z poziomu paska systemowego.
Porty:
– microSD: pierwsze, co rzuca się w oczy, to fakt, że nie jest oznaczone, w którą stronę należy włożyć kartę – mniej zorientowani w temacie użytkownicy mogą mieć z tym problem; karta chowa się w gniazdo, nie wystaje z niego;
– miniHDMI: wtyczka jest odpowiednio osadzona w gnieździe; pozwala bezproblemowo przesłać obraz i dźwięk z tabletu do telewizora;
– microUSB z trybem host umożliwia podłączenie akcesoriów peryferyjnych: myszki, klawiatury, pendrive’a, zewnętrznego modemu 3G (Huawei E1750). Przesłanie plików (1GB) z tabletu na komputer trwa 51 sekund, natomiast odwrotnie: 191 sekund.
W pudełku wraz z tabletem znajdziemy: krótki, 84-centymetrowy kabelek USB, adapter do ładowarki sieciowej z dodatkową polską wtyczką, przejściówkę z microUSB na pełnowymiarowe USB oraz chińskie papierki.
Wyświetlacz
Dotarliśmy do najważniejszego punktu. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że najważniejszym komponentem Ondy V972 jest właśnie ekran. Jest to jednostka o przekątnej 9,7″ i rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli. Na papierze prezentuje się wyśmienicie – jak jest w rzeczywistości? Dokładnie tak samo.
Matryca świetnie reaguje nawet na najlżejsze muśnięcia palcem i zawsze odpowiednio odczytuje zamiar użytkownika – nie trzeba dwa razy klikać w dany odnośnik czy skrót do aplikacji. Obsługuje 10-punktowy multitouch.
Jako że jest to ekran wykonany w technologii IPS, z teorii wiemy, że powinien zapewniać doskonałe kąty widzenia. I tak właśnie jest w rzeczywistości. Nie ma żadnego problemu z dojrzeniem tego, co znajduje się na ekranie przez osoby siedzące po naszej lewej lub prawej stronie.
Matryca oferuje bardzo dobre odwzorowanie kolorów, kontrast i nasycenie. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że kolory w iPadzie 3 są cieplejsze niż w Ondzie V972. Dodatkowo ekran tabletu Apple jest jaśniejszy (poniższe zdjęcie przedstawia oba modele z ustawioną maksymalną jasnością ekranu: iPad 3 po lewej, Onda V972 po prawej).
Żeby dać jeszcze szerszy obraz wyświetlanych barw na testowym tablecie, jeszcze jedno zdjęcie. Onda V972 i Modecom FreeTab 8014 IPS X4 (oba na maksymalnym ustawieniu jasności). Mniejszy tablet oferuje zimniejsze barwy niż Onda.
Całkowicie osobną kwestią jest czytanie dokumentów PDF. Jak mogliście zobaczyć na powyższym wideo, tablet całkowicie sobie z nimi nie radzi korzystając z aplikacji Adobe Reader. Na szczęście nie jest to jedyny program, oferujący możliwość przeglądania tego typu plików. Na Ondzie V972 preinstalowany został czytnik FireReader, który nie ma żadnych problemów z otwieraniem dokumentów – zarówno o niewielkiej wadze, jak i większych.
Działanie, oprogramowanie
Testowana Onda V972 pracuje w oparciu o Androida 4.1.1 Jelly Bean (co ważne, z najnowszą wersją oprogramowania z początku marca). Firma Onda jakiś czas temu zapowiadała aktualizację do Androida 4.2, jednak szczegółowe informacje na temat daty jej udostępnienia do tej pory nie zostały ujawnione.
Ale nawet bez najnowszej wersji systemu operacyjnego tablet działa bardzo dobrze. Jak wiecie, jestem przyzwyczajona do wysokiej wydajności urządzeń. Ondzie V972 nie mogę nic zarzucić w tym względzie, czego powodem jest dobranie bardzo dobrych parametrów technicznych: czterordzeniowego procesora Allwinner A31 (Cortex A7) i 2GB RAM. Tablet jest wydajny i szybki, czego potwierdzenie znajdziemy nie tylko przy płynnym przeglądaniu stron internetowych czy otwieraniu kolejnych aplikacji, ale także w grach, o czym nieco niżej. Przy dłuższym użytkowaniu aluminiowa obudowa produktu lekko się nagrzewa.
Z mankamentów… Jak możecie zobaczyć na wideo z początku wpisu, zdarzały się sytuacje podczas wpisywania tekstu, że mijało kilka chwil zanim napisany przeze mnie tekst na klawiaturze wirtualnej pojawiał się na ekranie. Czasem zdarza się, że po wyjściu z jakiejś aplikacji, przechodząc na ekran domowy musimy chwilę poczekać (maks. 3 sekundy) aż pojawi się na nim tapeta (przez ten czas jest czarne tło). Tylko raz mi się udało Ondę zawiesić na kilka chwil – po wejściu w tryby aparatu, tablet odmówił posłuszeństwa na kilka sekund.
Dla wszystkich miłośników modyfikacji oprogramowania mam dobrą wiadomość – urządzenie od razu po wyjęciu z pudełka jest zrootowane.
Na tablecie preinstalowanych zostało sporo aplikacji. Wśród nich znalazły się: 4K VideoPlayer, AnZhi, aparat, File Manager, FireReader, Flash Player, Galeria, przeglądarka, kalendarz, kalkulator, muzyka, poczta, QQ, rejestrator dźwięków, Play, Sohu TV, UC Browser HD, WPS Office, Zegar i kilka innych chińskich aplikacji, w tym Opera po chińsku.
Warto zwrócić szczególną uwagę na trzy aplikacje. Pierwszą jest 4K VideoPlayer, dzięki której tablet świetnie radzi sobie z odtwarzaniem wideo. Kolejną – File Manager, umożliwiający łatwe i szybkie poruszanie się pomiędzy plikami i zarządzanie nimi. Z kolei ostatnią – Kingsoft Office, czyli pakiet biurowy, umożliwiający tworzenie dokumentów Word, prezentacji i Excel.
Tablet włącza się ok. 50 sekund. Do naszej dyspozycji jest sześć dotykowych przycisków na pasku systemowym – trzy standardowe: wstecz, home, ostatnie aplikacje oraz: screenshot i regulacja głośności (+ i -).
WiFi
Typowe chińskie tablety – zwłaszcza z aluminiowymi pleckami – mają to do siebie, że lubią mieć problemy ze stabilnością połączenia WiFi. W Ondzie V972 takowych, na szczęście, nie doświadczyłam. Podczas przeglądania sieci nie spotkały mnie żadne problemy z działaniem sieci bezprzewodowej. Warto zwrócić uwagę również na obsługę WiFi Direct i Miracast, dzięki czemu możemy przesłać obraz do telewizora bezprzewodowo.
Siła sygnału WiFi
Metr od routera |
10 metrów od routera |
|
Onda V972 |
– 51 dB | – 70 dB |
Prestigio MultiPad 7.0 Pro Duo | – 49 dB | – 69 dB |
NavRoad Nexo 3G |
– 41 dB | – 70 dB |
Ainol Novo 10 Hero | – 44 dB | – 66 dB |
Vido N70s |
– 54 dB | – 68 dB |
Sony Xperia Tablet S | – 40 dB | – 64 dB |
Shiru Shogun 10 Power | – 38 dB | – 68 dB |
Wideo
Świetny ekran to połowa sukcesu w przypadku chęci wykorzystania tabletu jako mobilne kino. Drugą połową jest radzenie sobie z najróżniejszymi plikami wideo. Jak zobaczycie poniżej, Onda V972 w połączeniu z preistalowanym, wspomnianym już wyżej 4K VideoPlayer, radzi sobie doskonale:
– Matrix (mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy): płynnie,
– Suzumiya (mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Harry Potter (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio): płynnie, lekki brak synchronizacji obrazu z dźwiękiem,
– Planet (mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Planet 2 (mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3): płynnie,
– Shrinkage (mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac): płynnie,
– Shrinkage 2 (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac): płynnie,
– Birds (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps): płynnie,
– hddvd (mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3): płynnie,
– Monsters (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami.
Oczywiście korzystanie z takich aplikacji, jak TVN Player czy ipla, nie stanowi dla tego tabletu żadnego problemu. Ale żeby być w pełni zadowolonym, podczas oglądania materiałów filmowych, miło by było cokolwiek słyszeć. Jak jest z głośnikami w przypadku testowanego urządzenia? Nawet na najgłośniejszym ustawieniu są ciche, a jakość odtwarzanego dźwięku nie powala na kolana. Dodatkowo warto zauważyć ciekawą rzecz. Na dolnej krawędzi znajdują się dwie maskownice, ale tylko z jednej wydobywa się dźwięk. Żeby się o tym przekonać wystarczy włączyć jakąś muzykę i przyłożyć palca do grilla głośnika wewnętrznego (bliżej portu microUSB) – dźwięk będzie zagłuszony. Gdy zrobimy to samo z drugim grillem – tego efektu nie ma.
Gry, benchmarki
Wymagające tytuły (jak Real Racing 3, Need for Speed: Most Wanted, Asphalt 7) w większości przypadków działają płynnie i dają frajdę z gry, aczkolwiek raz na jakiś czas można odnieść wrażenie, że lekko zwalniają, przycinają, ale są to sporadyczne przypadki. Warto wspomnieć, że takie produkcje, jak GTA 3 czy FIFA 2012 w sklepie Google Play występują jako niekompatybilne z tym tabletem.
Benchmarki:
AnTuTu: 10293 (CPU: 4487, GPU: 3622, RAM: 1442, I/O: 742)
Quadrant: 3107
An3DBench: 6582
An3DBenchXL: 32448
Vellamo: HTML5: 990, metal: 361
CF-Bench: 17419, 3263, 8925
NenaMark1: 59,5
NenaMark2: 41,9
OpenGL: 56,6
Aparat
Oczko aparatu znajduje się w dość niefortunnym miejscu, bo przy krawędzi tabletu, przez co często – trzymając go w pozycji poziomej – możemy zasłaniać je palcem. Aparat robi przyzwoitej jakości zdjęcia. Cieszy obecność touch focusa. Do wyboru mamy trzy tryby: zdjęcie pojedyncze, seryjne i 10 zdjęć w ciągu sekundy, panoramę i zwykłe zdjęcie. Dostępne efekty: normal, AutoFix, CrossProcess, Posterize, Lomo, BlackWhite, Sepia, Negative, DuoTone i documentary. W ustawieniach możemy zmieniać ekspozycję, balans bieli, rozmiar i jakość zdjęcia, a także wykrywanie uśmiechu – czy ma być włączone, czy też nie. Możemy także wybierać którą kamerką mają być robione zdjęcia – przednią (z której można korzystać także w Skype) czy tylną.
Akumulator
Osoby, które obejrzały przegląd wideo wiedzą już, że pierwsze doświadczenie z baterią Ondy V972 nie było zbyt ciekawe. Urządzenie maksymalnie naładowane zaczęłam męczyć pobieraniem gier i aplikacji z Google Play i dodatkowych plików przez nie wymaganych, z włączonym WiFi i ekranem ustawionym na najniższej jasności. Przy takiej konfiguracji sprzęt bardzo szybko zawołał o podłączenie do gniazdka. Pozwolił na jedyne cztery godziny pracy – przyznajcie sami, że to bardzo mało. Na szczęście potrafi działać dłużej.
Przeglądając strony internetowe z WiFi i najciemniejszym ustawieniem ekranu tablet pracuje przez nieco ponad sześć godzin i dwadzieścia minut. Gdy jasność ekranu zwiększymy do maksymalnej – czas ten skraca się o dwie godziny. Granie z włączonym WiFi i najjaśniejszym ekranem jest możliwe przez trzy i pół godziny.
Podsumowanie
Onda V972 to jeden z niewielu typowych chińskich tabletów, które zrobiły na mnie dobre pierwsze wrażenie, które nie minęło wraz z upływem kolejnych dni testów. A, jak wiecie, jest to bardzo trudne zadanie. Dla wielu urządzenie to okaże się dobrym wyborem. Zwłaszcza, że oferuje high-endowe parametry techniczne w przyzwoitej cenie. Jak zawsze jednak trzeba się liczyć z niewielkimi mankamentami. Poniżej najważniejsze zalety i wady testowanego urządzenia. W razie pytań oczywiście pozostaję do Waszej dyspozycji.
Plusy:
– stosunek jakości do ceny,
– świetny ekran,
– wydajny i szybki procesor,
– brak problemów z odtwarzaniem wideo,
– uprawnienia roota,
– bogaty zestaw wyjść i złączy,
– dobra jakość wykonania (z niewielkimi mankamentami),
– zapowiedziana aktualizacja do Androida 4.2.
Minusy:
– przeciętny akumulator,
– sporadyczne problemy z systemem,
– brak Bluetooth,
– ciche głośniki.
Cena Ondy V972 32GB to 1159 złotych.
Sprzęt do testów dostarczyła firma PikTech.