Asus Taichi to niewątpliwie jedno z najbardziej interesujących i intrygujących zarazem hybrydowych urządzeń dostępnych na rynku. Produkt tajwańskiego koncernu, w przeciwieństwie do modeli z wysuwanymi, odczepianymi czy też obracanymi konstrukcjami, charakteryzuje się dwoma wyświetlaczami. Nie bez powodu w moich oczach jest to „bajer dla bogaczy” (cena powala: 7999 złotych).
Urządzenie jest eleganckie, ładnie się prezentuje i wykonane jest z wysokiej jakości materiałów. Dodatkowo może się pochwalić parametrami technicznymi z najwyższej półki – systemem Windows 8, procesorem Intel Core i5 lub i7, 4GB RAM, SSD 256GB, podświetlaną klawiaturą… Czego chcieć więcej?
Ano dwóch wyświetlaczy, dzięki którym mamy do czynienia z bardzo nietypowym połączeniem tabletu i ultrabooka. Zewnętrzny ekran jest dotykowy, z kolei wewnętrzny, 11,6-calowy – tu można być zawiedzionym – niestety nie. Rozdzielczość obu to 1920 x 1080 pikseli (Full HD). Po co dwie matryce? Na pierwszy rzut oka takie rozwiązanie może się wydawać bezsensowne. Ale wierzcie mi, może się okazać naprawdę przydatne. Na Taichi można bowiem pracować i jednocześnie zabawiać dziecko, które po stronie dotykowego ekranu może oglądać bajkę, rysować, itp. Istnieje również opcja, dzięki której pracując można ustawić małe okienko (podgląd) pokazujące to, co druga osoba aktualnie widzi po drugiej stronie wyświetlacza – może się to okazać przydatne między innymi na prezentacjach produktów klientom. Oczywiście można również po obu jego stronach wyświetlać te same treści jednocześnie.
Asus Taichi trafił w ręce wymagającej Angeliki z O Rety! Gadżety! Sprawdźcie koniecznie jak urządzenie wypadło w jej testach. Poniżej znajdziecie zajawkę, natomiast pełny odcinek możecie obejrzeć na stronie Orange Ekspert.