Shiru Shogun 10 Power przywędrował do mnie na testy bezpośrednio przed świętami Bożego Narodzenia. W bardzo dobrym, aczkolwiek – paradoksalnie – złym czasie. Dobrym, bowiem było to zaraz po jego polskiej premierze i sporo z Was chciało się dowiedzieć jak najszybciej jak najwięcej na jego temat. Złym, gdyż był to okres świątecznych przygotowań, a u mnie jeszcze chorowania, czego nie wspominam zbyt dobrze. Niemniej podzieliłam się wtedy z Wami pierwszymi, bardzo wstępnymi wrażeniami z użytkowania produktu po bardzo krótkim czasie. Dziś, po tych dwóch tygodniach spędzonych z Shogun 10 Power, mogę powiedzieć na jego temat znacznie więcej. Zapraszam do zapoznania się z testem Shiru Shogun 10 Power.
Parametry techniczne Shiru Shogun 10 Power:
– czterordzeniowy procesor Samsung Exynos 4412 o częstotliwości taktowania 1,4GHz z Mali 400 MP4,
– 2GB RAM,
– Android 4.0.4 Ice Cream Sandwich,
– ekran IPS 10,1″ 1280 x 800 pikseli, Gorilla Glass,
– 16GB pamięci wewnętrznej,
– Bluetooth 4.0,
– WiFi 802.11 b/g/n,
– slot kart microSD,
– port microUSB,
– akumulator o pojemności 5400 mAh,
– aparat 2 Mpix,
– kamerka 0,3 Mpix,
– waga: 565 g,
– wymiary: 263 x 180 x 9 mm.
Cena w sieci: od 969 złotych.
Przegląd wideo
Pierwsze wrażenia
Pozwolę sobie przekleić kilka zdań z wpisu opublikowanego przed świętami:
Shiru Shogun 10 Power prezentuje się bardzo dobrze (a że jest biały, to w moich oczach jeszcze lepiej ;)). W pierwszej chwili wcale nie można powiedzieć, że mamy do czynienia ze sprzętem budżetowym – a takim niewąpliwie ten produkt jest (kosztuje niecałe 1000 złotych). Dopiero po chwili dostrzegamy takie szczegóły, jak dość szpecące plastikowe przyciski regulacji głośności i włącznik czy nie do końca idealna zaślepka, pod którą znajdziemy slot kart microSD i port microUSB. Co ważne, na pierwszy rzut oka nie można przyczepić się do jakości wykonania sprzętu. Elementy obudowy są ze sobą dobrze spasowane, żadne elementy nie odstają, nic nie skrzypi w rękach. Warto jednak zauważyć, że bez większego problemu można włożyć paznokieć w szczelinę między ramką ciągnącą się dookoła tabletu, a jego wyświetlacz (tu zapewne będzie się zbierał kurz), natomiast przy dolnej krawędzi tabletu ekran się delikatnie ugina. Mimo wszystko jednak przy jakości tabletu należy postawić plusa. Dodatkowo dobrze leży w dłoniach i jest lekki (565 g).
Po kilkunastu dniach z Shiru Shogun 10 Power podtrzymuję swoje powyższe słowa. Okazało się jednak, że wspomniana szczelina przy dolnej krawędzi obudowy jest z każdym dniem coraz bardziej irytująca i zaczyna coraz bardziej odstawać (możecie zobaczyć o czym mówię na powyższym wideo) – podobnie, jak badziewna zaślepka, do której jakości można mieć spore zastrzeżenia (jej zamykanie może sprawiać trudności, w dodatku po zamknięciu pozostaje szczelina między klapką a obudową tabletu).
Porty, złącza
Na prawej krawędzi Shiru Shogun 10 Power znajdziemy gniazdo do ładowania, jack audio 3.5 mm oraz zaślepkę, pod którą umiejscowiony został slot kart microSD i port microUSB. Na górnym boku tabletu mamy do dyspozycji przyciski: włącznik oraz regulację głośności. Czego tu brakuje? Łatwo zauważyć, że wyjścia HDMI…
Tylny panel skrywa w sobie oczko aparatu o rozdzielczości 2 Mpix, głośniczek i logo Shiru, natomiast przedni – 10,1-calowy ekran oraz kamerkę umieszczoną nad nim, w centralnej części ramki okalającej wyświetlacz. Sama ramka jest cieńsza przy dłuższych krawędziach, natomiast grubsza przy krótszych – dzięki temu wygodnie trzyma się tablet w rękach w pozycji poziomej.
Krótka charakterystyka złączy:
– gniazdo ładowania: wtyczka nie wystaje z obudowy urządzenia, jest w niej stabilnie osadzona; kabel ma 120 cm,
– slot kart microSD: żeby się do niego dostać, trzeba otworzyć zaślepkę – skoro tak, nie ma mowy, by karta wystawała ze slotu,
– port microUSB: umiejscowienie jak wyżej; jakby się bardziej postarać, przy użyciu jakiegoś narzędzia spokojnie można wyrwać… Za pomocą przejściówki z microUSB na pełnowymiarowe USB można podłączyć myszkę, klawiaturę, pendrive’a oraz czytniki kart pamięci. Nie udało mi się zmusić do współpracy zewnętrznego modemu 3G – Huawei E1750. Przesyłanie plików 1GB z tabletu na komputer trwa minutę i pięć sekund, natomiast odwrotnie: minutę i osiem sekund.
W zestawie z tabletem otrzymujemy: słuchawki, kabel USB, ładowarkę sieciową oraz instrukcję obsługi.
Akumulator
Nietypowo test Shiru Shogun 10 Power zacznę od… przyjrzenia się czasowi pracy baterii o pojemności 5400 mAh. To właśnie ona dla znacznej części z Was jest główną przeszkodą w podjęciu ostatecznej decyzji o kupnie tego urządzenia, ze względu na obawy przed zbyt częstą koniecznością sięgania po ładowarkę. Więc jak to jest z tym akumulatorem?
W trybie mieszanym spokojnie trzyma cały dzień. Przeprowadziłam szereg testów w różnorakich konfiguracjach, oto co z nich wynika (czyli czas rozładowania baterii od 100% do 0%):
– przeglądanie internetu, WiFi, maksymalna jasność ekranu: niecałe 5 godzin,
– przeglądanie internetu, WiFi, minimalna jasność ekranu: 7 godzin i 45 minut,
– granie, WiFi, maksymalna jasność ekranu: 4 godziny,
– granie, WiFi, minimalna jasność ekranu: 6 godzin i 40 minut,
– wideo, WiFi, maksymalna jasność ekranu: 4 godziny i 45 minut,
– wideo, WiFi, minimalna jasność ekranu: niecałe 8 godzin.
Tabletu nie można ładować przez USB.
WiFi
Kolejna kwestia, na którą zwrócę Waszą uwagę, to WiFi. Do jego działania podczas przeglądania czeluści internetu nie można mieć żadnych, nawet najmniejszych zastrzeżeń – połączenie cały czas jest stabilne, nigdy się samo z siebie nie zerwało. Siła sygnału również jest bardzo dobra, metr od routera wynosi -38 dB (dla porównania: Window N101 2: -42 dB, Ainol Novo 10 Hero: -44 dB, Plug 10.1: -48 dB), natomiast 10 metrów od routera: -68 dB (Window N101 2: -70 dB, Ainol Novo 10 Hero: -66 dB, Plug 10.1: -72 dB). Warto odnotować, że Shogun 10 Power może służyć jako przenośny punkt dostępu WiFi.
Niestety, nie ma róży bez kolców. Dla znacznej części z Was gwoździem do trumny w przypadku Shogun 10 Power może być rozłączanie się sieci WiFi po wyłączeniu ekranu. Niestety, w ustawieniach nie mamy możliwości zmiany tego stanu rzeczy (np. w Sony Xperia Tablet S jest dostępna opcja: „zawsze utrzymuj połączenie WiFi po wyłączeniu ekranu, nawet jeśli sieć WiFi nie jest używana”).
Wyświetlacz
Shiru Shogun 10 Power posiada matrycę o przekątnej 10,1” i rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Warto zauważyć, że jest to obecnie standardowa rozdzielczość w tabletach nisko- i średniobudżetowych, w zupełności wystarczająca do komfortowego przeglądania stron internetowych czy czytania dokumentów PDF (z którymi, swoją drogą, sprzęt ten radzi sobie bardzo dobrze). Dla osób, które wymagają od urządzeń wyższej rozdzielczości, przygotowany został Shiru Shogun 10 Ultimate z ekranem 1920 x 1200 pikseli (wkrótce ma trafić do nas na testy).
Z racji tego, że wyświetlacz Shogun 10 Power wykonany został w technologii IPS, zapewnia doskonałe kąty widzenia. Dzięki temu bez problemu możemy oglądać zdjęcia na małym ekranie w większym gronie znajomych.
Reakcja ekranu na dotyk jest zadowalająca – reaguje na każde polecenie użytkownika, a czasem nawet… na jego brak, tzn. zdarzają się sytuacje, w których ekran zamiast przewinąć treść, to otwiera link czy zdjęcie – nie jest to jednak nagminne. Z racji tego, że matryca błyszcząca, odbija w sobie wszystko, co nas otacza. A dodatkowo uwielbia zbierać odciski palców, ale to jest akurat przypadłością wszystkich tego typu dotykowych urządzeń.
Działanie, oprogramowanie
Tablet włącza się ok. 20 sekund. Pracuje pod kontrolą czystego Androida 4.0.4 Ice Cream Sandwich, bez jakichkolwiek udziwnień systemowych (nie wiadomo czy i kiedy otrzyma aktualizację do Androida 4.1 Jelly Bean). Do naszej dyspozycji, standardowo, oddanych zostało pięć ekranów domowych, na których dowolnie możemy umieścić skróty do aplikacji i widżety.
Shogun 10 Power działa szybko, płynnie, wydajnie i stabilnie. Podczas trwania testów nie zdarzyła mi się żadna sytuacja, w której urządzenie prosiłoby się o użycie osadzonego w obudowie przycisku reset. Co więcej, system nie laguje i nie „zamyśla się” przy prostych czynnościach, jak przewijanie ekranów domowych lub stron internetowych czy włączanie aplikacji.
Urządzenie po wyjęciu z pudełka nie jest zrootowane. Z 16GB pamięci dostępnych jest 13GB.
Preinstalowane aplikacje: Aparat, AppInstaller, Astro, Galeria, GG, Gmail, Google+, Internet, Kalkulator, Movie Studio, Muzyka, MX Player, OpenFM, Opera Mobile, Poczta, Google Play, Skype.
Gry, benchmarki
W teorii połączenie czterordzeniowego procesora Samsung Exynos 4412 o częstotliwości taktowania 1,4GHz i 2GB RAM powinno oznaczać wysoką wydajność urządzenia zarówno w podstawowych czynnościach, jak również bardziej wymagających, czyli m.in. w grach. Bez problemu odpaliłam GTA 3 czy Need For Speed Most Wanted, z FIFA 12 były problemy, ale ostatecznie udało się włączyć – jak tablet sobie poradził z tymi tytułami, możecie zobaczyć na wideo z początku wpisu.
Benchmarki
Quadrant: 5069
AnTuTu: 15516
An3DBench: 7607
An3DBenchXL: 34259
NenaMark1: 60.1
NenaMark2: 55,5
Smartbench 2011: 4134
OpenGL Test: 61
Vellamo: HTML5: 1174, Metal: 549
Wideo
Odtwarzacz multimedialny Shiru Shogun 10 Power powinien radzić sobie z następującymi formatami:
– wideo: AVI, RM, RMVB, MP4, MKV, WMV, MOV, DAT, VOB, PMP, MPEG, MPG, FLV, ASF, TS, TP, 3GP,
– audio: MP3, WMA, WAV, APE, FLAC, AAC, OGG,
– zdjęcia: Support JPG, BMP, PNG, TIFF.
Aby tradycji stało się zadość, na tablecie wylądowały standardowe próbki testowe wideo – oto, jak urządzenie sobie z nimi poradziło:
– Matrix (mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy): brak obrazu, z dźwiękiem,
– Suzumiya (mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy): płynnie, z dźwiękiem, bez napisów,
– Harry Potter (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio): płynnie, obie ścieżki dźwiękowe dostępne,
– Planet (mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy): płynnie, z dźwiękiem, bez napisów,
– Planet 2 (mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3): płynnie, bez dźwięku,
– Shrinkage (mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage 2 (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Birds (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps): przycina,
– hddvd (mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3): płynnie,
– Monsters (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy): płynnie, bez dźwięku i bez napisów.
Głośnik. Już w pierwszych wrażeniach pisałam, że głośnik jest bardzo cichy, ale za to wydobywający się z niego dźwięk jest bardzo dobrej jakości. Niestety, należy pamiętać o tym, że znajduje się on na tylnej obudowie urządzenia, przez co położenie tabletu na jakiejkolwiek powierzchni powoduje jego zagłuszenie.
Aparat, kamerka
Shiru Shogun 10 Power posiada bardzo ładnie zabudowane oczko aparatu, znajdujące się na tylnym panelu. I to by było na tyle superlatyw. Aparat o rozdzielczości 2 Mpix robi bardzo kiepskiej jakości zdjęcia. Jak się możecie przekonać poniżej, nie radzi sobie z łapaniem ostrości, a sama jakość pozostawia wiele do życzenia (zdjęcia robione były w dzień, a mimo wszystko są mocno przyciemnione)…
Kamerka z kolei umożliwia przeprowadzanie rozmów wideo przez Skype. Oczko kamerki umieszczone zostało nad ekranem, w centralnej części ramki okalającej wyświetlacz. Przez to właśnie najbardziej komfortowo korzysta się z niej w poziomie – a wtedy z kolei należy pamiętać o tym, by nie trzymać dłoni na lewej krawędzi tabletu – tam bowiem znajduje się mikrofon.
Podsumowanie
Shiru Shogun 10 Power (a właściwie Ramos W30) to bardzo kusząca tabletowa propozycja do 1000 złotych, obok której trudno przejść obojętnie. Nic więc dziwnego, gdyż parametrami technicznymi nawiązuje do Samsunga Galaxy Note 10.1, który jest od niego prawie dwa razy droższy (cena w sieci od 1880 złotych), ale i skierowany jest do innej, bardziej wymagającej grupy odbiorców – zwłaszcza dzięki jego rysikowi.
Do głównych zalet Shiru Shgun 10 można zaliczyć przede wszystkim wyświetlacz, niezawodne i szybkie działanie, dzięki wydajnemu procesorowi i 2GB RAM oraz czas pracy baterii. Druga strona medalu to rozłączające się WiFi po wyłączeniu ekranu, brak wyjścia HDMI, problemy z odtwarzaniem wideo, marnej jakości aparat oraz jakość wykonania, która początkowo sprawia dobre wrażenie – to, niestety, mija po jakimś czasie (patrz: zaślepka portów i, w testowym egzemplarzu, dolna krawędź tabletu).
Cena Shiru Shogun 10 Power zaczyna się od 969 złotych.
_
Oczywiście w razie pytań pozostaję do Waszej dyspozycji.