Powiem szczerze, że nie wierzyłem, że Apple rzeczywiście pracuje nad iPadem mini. Póki firmą kierował Steve Jobs, taka opcja nie wchodziła w rachubę – założyciel Jabłka był przeciwny wszelkim formom modyfikacji produktów, który już odniósł sukces i miał ogromny wpływ na wizerunek rynkowy marki. Lecz Steve Jobs zmarł, a stery przejął Tim Cook. Jego podejście do zarządzania Apple jest bardziej liberalne. Nie ulega wątpliwości, że za jego kadencji koncern przejdzie transformację: delikatną lub poważną. Jednym z jej owoców może być iPad mini, którego próbkę inżynieryjną możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej.
Model zdaje się potwierdzać wszystko, co do tej pory słyszeliśmy o iPadzie mini. Tablet będzie miał 7,85-calowy ekran dotykowy i obudowę o wymiarach 213.36 x 143.67 mm i grubości 8 mm. Co ciekawe, na podstawie próbki widnieje nowe, mniejsze gniazdo dokujące służące do ładowania i dwa głośniki stereo.
Jeżeli ciekawi Was, jaka jest różnica pomiędzy wielkością „dużego” iPada a iPada mini, przyjrzyjcie się fotografii poniżej. Wyraźnie widać, że 7,85-calowy ekran zagwarantuje iPadowi mini dużą mobilność i kompaktowość, na której brak narzekają użytkownicy obecnych generacji tabletu Apple.
Jak sądzicie, kiedy będzie miała miejsce premiera iPada mini? Albo inaczej – czy przedstawiona na zdjęciach próbka inżynieryjna jest prawdziwa?
via GottaBeMobile