Kiedy jeszcze miałem Apple iPada, spędziłem wiele godzin ciesząc się grami wszelakiej maści. Do moich ulubionych należały Infinity Blade, Asphalt 6 HD, Shadowgun, Sprinkle oraz oczywiście Angry Birds. Ponieważ od momentu premiery iPada 2 i nowego iPada do AppStore trafiało coraz więcej wysokiej jakości produkcji, nigdy nie narzekałem na brak gier, które pomogłyby zabić mi nudę. Niemniej jednak, wiedziałem, że wyposażonemu w procesor 1GHz i 9,7-calowy ekran o rozdzielczości 1024 x 768 pikseli pierwszemu iPadowi daleko do dedykowanej wirtualnej rozrywce konsoli.
Zaistniała szansa, iż różnica pomiędzy tymi dwoma gatunkami urządzeń zatrze się po prezentacji nowego iPada. Tablet może pochwalić się mocnym procesorem Apple A5X i wyświetlaczem Retina o bardzo wysokiej rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli. Takie parametry są duże lepsze od specyfikacji nowoczesnych przenośnych konsol do gier oraz sprawiają, że nowy iPad może konkurować z Xboxem, przynajmniej na papierze. Jak jest w rzeczywistości? Nieco mniej kolorowo.
Podczas premiery nowego iPada, wyczekiwałem prezentacji jego możliwości. Spodziewałem się gry na miarę pierwszego Infinity Blade lub symulatora Epic Citadel, który szokowałaby swoją jakością. Zamiast tego doczekałem się filmu prezentującego pewną walkę powietrzną i Infinity Blade: Dungeons, które, choć robiły wrażenie, nie były rewolucyjne. Podejrzewam, że programiści dopiero mają rozwinąć skrzydła i pokazać, na co stać dwurdzeniowy układ Apple A5X kryjący się wewnątrz nowego iPada. Jednakże w tej chwili tablet ma pewne problemy, jeśli chodzi o gry: zdarza się, że gubi klatki, a po dłuższym użytkowaniu staje się bardzo gorący. Obie kwestie poruszone zostały przez komentatora występującego na tym filmie. Jeśli chcecie go obejrzeć, zaopatrzcie się w popcorn i coś do picia – trwa 18 minut!
Problem przegrzewania się nowego iPada jest poważniejszy, niż się wydaje. Jak donosi serwis Netbook News, tablet wystawiony na dziesięciominutowe działanie słońca w Nowym Jorku (ok. 20 stopni Celsjusza), informuje użytkownika o zbyt wysokiej temperaturze. Zach Honig, który tego doświadczył, znalazł niecodzienne rozwiązanie: włożył iPada do lodówki. O dziwo, po kilku minutach urządzenie było gotowe do pracy. UPDATE: przytoczona sytuacja miała miejsce po premierze iPada pierwszej generacji, widać więc, że historia lubi się powtarzać. Przepraszam wszystkich za wprowadzenie w błąd.
Nie wiadomo jednak na ile przegrzewanie się iPada jest powszechnym problem. Zwrócił na niego uwagę także Engadget oraz MacRumors. Jeśli się z nim również spotkaliście, dajcie znać.
Na koniec ciekawostka. Pamiętacie kontrowersyjne informacje o niekompatybilności modemu nowego iPada z sieciami 4G LTE? Czekaliśmy na oficjalne stanowisko Apple w tej sprawie i otrzymaliśmy je. Co prawda nie jest to notka prasowa wyjaśniająca przyczynę problemu, ale przyznanie się do winy: z europejskich stron amerykańskiego producenta zniknęły oznaczenia 4G. Wygląda na to, że historie o niekompatybilności są prawdą i nie opierały się wyłącznie na spekulacjach.