Jak sobie męska część Czytelników Tabletowo.pl radzi w kuchni? Pytam o to nie dlatego, że szukam męża, który by mi pichcił po pracy ;), ale z nieco innego powodu. Otóż na targach CES 2012 w Las Vegas jedna z francuskich firm zaprezentowała tablet będący swego rodzaju pomocą kuchenną. Nie jest to typowy tablet, czyli multimedialny sprzęt, który możemy ze sobą zabrać wszędzie, a urządzenie, którego przeznaczeniem jest leżenie w kuchni i czekanie na dobre chęci początkujących kucharzy bądź tych, szukających nowych pomysłów na potrawy. A zwie się dość ciekawie: QOOQ.
Urządzenie, jak przystało na pomoc kuchenną, jest bardziej odporne niż tradycyjne tablety. Ekranowi tego tabletu nie jest straszna woda, olej czy tłuste palce, co jest przecież normalne podczas gotowania. Dodatkowo posiada nóżkę i cztery nóżki zapobiegające ślizganiu się po powierzchni, na której leży.
QOOQ jest elektroniczną książką kucharską – oprogramowanie oparte na Linuksie skoncentrowany został na przepisach i poradach kulinarnych – i to właśnie one odgrywają w nim największą rolę – jest ich tam ponad 3600! Ale nie myślcie jednak, że możliwości tego tabletu kończą się na podpowiadaniu co i jak ugotować. Jest to urządzenie oferujące standardowe funkcje tego typu urządzeń, czyli przeglądanie internetu w poszukiwaniu jeszcze ciekawszych przepisów, oglądanie zdjęć czy filmów podczas gotowania się makaronu i inne.
I tak oto dotarliśmy do parametrów technicznych, w których wiadomo, że urządzenie posiada wyświetlacz o przekątnej 10,1″ o rozdzielczości 1024 x 600 pikseli, pełnowymiarowy slot kart SD, port USB, Ethernet oraz jack 3,5 mm. Na uwagę zasługuje fakt, iż wspomniane wyjścia znajdują się pod specjalną wodoodporną zaślepką.
Cena QOOQ ma wynosić 399 dolarów. Jakaś taka głodna się zrobiłam…
