Wiele osób wręcz pedantycznie dba o swoje tablety (w sumie nie ma się co dziwić, bo – jakby nie patrzeć – to drogie gadżety), naklejając folie na ekran i plecy lub zakładając różnego rodzaju pokrowce. Co jednak z grupą osób, którym te zabezpieczenia nie wystarczają? Na pewno jest to zdecydowanie niewielka liczba klientów, ale trzeba pamiętać, że wśród nich są także osoby wykonujące zawody, w których sprzęt musi być niezawodny i sprawdzać się w każdych warunkach. Właśnie do nich skierowane są dwa zapowiedziane świeże modele tabletów: ToughPad A1 i ToughPad B1.
Oba te dość specyficzne produkty są odporne na wodę, kurz, piach, upadki. Jest to zdecydowanie kusząca propozycja szczególnie dla osób, które pracują w terenie. Co więcej, już nigdy więcej nie będziecie musieli patrzeć z przerażeniem w oczach na szybkę swojego tabletu obracając go, gdy spadł z łóżka na podłogę.
Co znajduje się w środku tych urządzeń? Tak jak fizyczne walory użytkowe, tak też hardware stoi na odpowiednim poziomie. Sercem tabletu jest dwurdzeniowy procesor Marvell o taktowaniu 1,2GHz wspierany 1GB RAMu. Wszystkie dane można przechować na wbudowanej pamięci 16GB lub na karcie pamięci microSD. Obraz wyświetlany jest za pomocą 10,1-calowego ekranu w rozdzielczości 1024 x 768 pikseli. Producent zapewnia także, iż wymienialna bateria urządzenia pracującego w oparciu o Androida Honeycomb w wersji 3.2, pozwala na do 10 godzin pracy. Ponadto przewidziany jest również rysik, który będzie się doskonale sprawdzał przy podpisywaniu dokumentów w pracy sprzedawców lub kurierów.
W sprzedaży pojawi się również ToughPad B1 z mniejszym ekranem – o przekątnej 7 cali. Jednak nie znamy szczegółów jego specyfikacji. Wszystko wygląda do tej pory pięknie, pojawia się jednak największy minus – cena urządzenia, która zdecydowanie jest adekwatna do oferowanych możliwości. Koszt Panasonic ToughPad ustalono na poziomie 1299 dolarów. Mniejszy brat modelu na razie pozostał niewyceniony.
Krótki popis wytrzymałości najnowszego dziecka producenta:
