Wróciłam z wyjazdu, pora powoli wracać do szarej rzeczywistości… ;-) A skoro tak, to i do pisania o tabletach ze zdwojoną siłą!
Każdy z producentów chce mieć w swoim portfolio kilka różnych tabletów internetowych, mających gwarantować to, że trafią do licznych grup odbiorców. Normalnym jest więc, że pojawia się coraz więcej informacji na ich temat. I tak, rzekomoHTC pracuje nad 10-calowym tabletem a HP nad 7-calowym, Samsung już oferuje trzy różne wielkości, natomiast Motorola jest podobno w trakcie prac nad 7-calowym urządzeniem. Okazuje się jednak, że nie będzie to ostatni tablet amerykańskiego producenta. W sieci pojawiły się informacje, jakoby Motorola miała myśleć nad sprzętem z ekranem o takiej samej przekątnej jak Xoom, ale o wyższej rozdzielczości.
Motorola Xoom obecna na rynku już od dłuższego czasu posiada 10,1-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli – czyli dokładnie taki sam, jak w większości tabletów, których jednostką centralną jest dwurdzeniowa Tegra 2, a systemem operacyjnym – Android Honeycomb. Kolejny tablet koncernu ma mieć natomiast ekran o przekątnej 10″, ale o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli, a pracować ma w oparciu o Androida Ice Cream Sandwich.
Do powyższych spekulacji można dołożyć jeszcze wcześniejsze – że rzekomo trwają prace nad tabletem Motoroli z czterordzeniowym procesorem nVidia Kal El (Tegra 3). Jeśli wszystkie te informacje poskładamy w jedną całość, możemy wywnioskować, że premiera kolejnego tabletu Motoroli będzie miała miejsce najwcześniej we wrześniu, lecz bardziej prawdopodobny jest czwarty kwartał roku. Wtedy to na rynku ma zadebiutować googlowska lodowa kanapka. Żeby było jednak jeszcze ciekawiej, zagraniczne źródła twierdzą, że pierwsze egzemplarze urządzenia znajdują się obecnie w testach.
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem ciekawa drugiego dziecka Motoroli. Pierwsze, dość skąpe informacje, wydają się interesujące – oby tylko producent nie przesadził z ceną modelu, jak to miało miejsce w przypadku Motoroli Xoom…
