Ledwo ochłonęliśmy po zamieszaniu, jakie wywołał swoją premierą iPad 2, a już pojawiają się plotki na temat jego następcy – iPada 3 lub, jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom, iPada 3D.
Ekran iPada pierwszej i drugiej generacji uważany jest za jeden z najlepszych na rynku – technologia IPS zapewnia bardzo dobre nasycenie kolorów, odpowiedni kontrast oraz genialne kąty widzenia. W tych kategoriach tabletowi Apple dorównać może tylko Asus Eee Pad Transformer – urządzenie, którego matrycę również wyposażono w panel IPS.
Z tych powodów wydaje mi się dziwne, że wielu nie wystarczą te zalety i chcą sięgnąć po technologią 3D. Czy Apple dołączy to skromnego jeszcze grona i wyposaży kolejnego iPada w ekran obsługujący trójwymiarowy obraz?
Według niezidentyfikowanego źródła pracującego dla wielkiego holiłódzkiego studia filmowego, pracownicy dwoją się i troją, aby wszystko było gotowe na następną prezentację Apple. Więcej dowiemy się już 6-10 czerwca, podczas konferencji Apple WWDC w San Francisco.
„The fact that the iPad is 3D is a dead cert,” one Hollywood insider close to the big movie studios told RCR, adding that the screen would be the real magic. She went on to say that the big film studios were currently running around like blue arsed flies trying to gear up to release plenty of 3D content in time for Apple’s next launch.”
Jak dla mnie cała historia jest patykiem na wodzie pisana, jednak nie wiadomo, czy ostatecznie nie okaże się prawdziwa. Apple ma zwyczaj robienia wszystkiego z rozmachem – wcale bym się nie zdziwił, gdyby kolejna generacja iPada lub iPhone’a obsługiwała 3D lub wyposażona była w holograficzny interfejs. Któż by nie chciał porozmawiać przez FaceTime widząc trójwymiarowy awatar swojego rozmówcy unoszący się nad ekranem tabletu? Star Treku, przybywaj!