Jestem pewien, że większości z Was obiło się o uszy, jak wielką popularność zdobył w Stanach Zjednoczonych Asus Eee Pad Transformer. W internecie szybko pojawiły się informację, że z powodu braku towaru tabletu nie można było zakupić w internetowym sklepie Amazon już w kilka godzin po premierze. Podobnie było z siecią BestBuy, gdzie urządzenia w ułamku sekundy zniknęły ze sklepowych magazynów. Jednak czy powyższe doniesienia naprawdę świadczą o popularności Transformera?
Analityk firmy JPMorgan, Mark Moskowitz, przeprowadził nieoficjalną sondę wśród sprzedawców elektroniki w USA. Wynika z niej, że magiczne zniknięcia Transformera z półek i magazynów sklepów BestBuy i Target nie były znakiem niewiarygodnej popularności, ale braków towaru. Pracownicy zostali poinformowani, że dostawę tabletów otrzymają dopiero w połowie maja. Wygląda na to, że Asus nieco przecenił swoje możliwości i nie dał rady wysłać wystarczającej ilości tabletów do sklepów. To zły znak, szczególnie, że, według źródeł, w dzień premiery sprzedano 100.000 Transformerów zamiast planowanych 200.000.
Dla przypomnienia, Asus Eee Pad Transformer to urządzenie łączące w sobie cechy tabletu i netbooka, działające pod kontrolą systemu Android 3.0 Honeycomb i wyposażone w 10.1-calowy pojemnościowy ekran IPS o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli, dwurdzeniowy procesor Nvidia Tegra 2 1Ghz, aparat cyfrowy 5 Mpx i kamerkę 1,2 Mpx, 1GB RAM, GPS, czytnik kart pamięci microSD i 16 lub 32GB wbudowanej pamięci.