Słyszeliście kiedykolwiek o takiej firmie, jak RAmos? Jeśli nie, to nie macie czego żałować. Jest to jeden z mniej znanych producentów elektroniki, który ma już w swoim portfolio dwa tablety internetowe: W9 i W11. W ostatnim czasie dołączył do nich kolejny model – RAmos W10, który jest znacznie ciekawszy od swoich poprzedników.
A jest to zasługa przede wszystkim systemu operacyjnego. Dotychczasowe tablety RAmos pracowały pod kontrolą Androida w wersji 2.1 Eclair. Najnowsze urządzenie, W10, oparte zostało o Androida 2.2 Froyo. Ale co z tego, skoro żadna z tych wersji nie jest przystosowana do działania na tabletach?
Ale mobilna platforma to nie jest jego jedyna zaleta. W10, w przeciwieństwie do W9 i W11, został wyposażony w procesor ARM Cortex A9 o zegarze 1GHz, zamiast Rockchip RK2818. To już poważniejszy krok naprzód.
Urządzenie możę się także pochwalić WiFi, Bluetooth, wyjściem HDMI, radiem, możliwością odtwarzania wideo w jakości Full HD (1080p) oraz wsparciem dla OpenGL 2.0. Jednym z poważniejszych mankamentów tabletu jest jego 7-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 800 x 480 pikseli (WVGA), który jest… oporowy.
Jeśli jesteście zainteresowani tabletem RAmos W10 musicie na jego rynkową premierę trochę poczekać. Niestety, producent nie ujawnił kiedy urządzenie pojawi się w sprzedaży ani jaka będzie jego cena.