Jeśli mieliście jakiekolwiek wątpliwości czy tablety są potrzebnymi urządzeniami, warto, byście zainteresowali się tym wpisem. Okazuje się bowiem, że aż 19% dorosłych Amerykanów weszło w posiadanie tego typu sprzętu. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż jest to prawie dwa razy więcej niż w grudniu (wzrost z 10%), jak wynika z badań przeprowadzonych przez Pew Research Center.
Oczywiście na tak znaczny wzrost posiadaczy tabletów ma wpływ mnóstwo czynników, a jednym z głównych (poza oczywistym wzmożonym zainteresowaniem tego typu sprzętem) jest cena i zarobki mieszkańców USA. Ci na tablet przeznaczają część swojej miesięcznej pensji, podczas gdy my, Polacy, musimy na takie urządzenie odkładać nieco dłużej.
Należy zauważyć także, że grudzień to świąteczny miesiąc, w którym to pozwalamy sobie na więcej wydatków – zarówno na prezenty dla najbliższych, jak i dla siebie. Nic więc dziwnego, że liczba Amerykanów posiadających tablety znacznie wzrosła. Ciekawi mnie tylko ile procent z tych 19 dostało urządzenie, a co za tym idzie – dla ilu okazał się to nietrafiony prezent, z którym się później zaprzyjaźnili (bądź odstawili na półkę, bo się do niego nie przekonali, różnie to przecież bywa), a ile procent faktycznie chciało kupić sobie tablet, bo wiedziało, że chce konkretne urządzenie.
Takie badania są bardzo optymistyczne i pokazują, że zainteresowanie tabletami rośnie w niesamowitym tempie. Mam nadzieję, że podobnie będzie w Polsce, gdzie w okresie świątecznym na Allegro sprzedanych zostało ok. 10 tysięcy tabletów (więcej informacji). I niech w końcu producenci zaczną obniżać ceny tabletów… wtedy na pewno więcej Polaków skusi się na tego typu sprzęt.