Intel nie próżnuje – dość często wydaje swoje coraz nowsze procesory (dla przykładu premiera 11. i 12. generacji miała miejsce w ubiegłym roku). Jak się okazuje, firma jeszcze w tym roku może wydać kolejną, 13. generację układów, tym razem o nazwie kodowej Raptor Lake.
Co wiemy na temat nadchodzących procesorów Intela?
Już w ubiegłym roku, dosłownie kilka dni po premierze układów 12. generacji Intel Core zaczęły pojawiać się informacje na temat 13. generacji procesorów. Spekulowano, że będą one kompatybilne z płytami głównymi na chipsetach Z690, B660, czy H610, a także z pamięciami DDR4. Jak widać, plany się nie zmieniły, ponieważ dane serwowane prosto z Chin wciąż to potwierdzają.
Zatem procesory Intel Core 13. generacji będą wciąż produkowane w procesie Intel 7 (10-nm litografia), natomiast główną zmianą będzie wykorzystanie innej architektury rdzeni, które mają być wydajniejsze, ale także będzie ich więcej – bo aż do 24, przy obsłudze 32 wątków (8 rdzeni „P”, 16 rdzeni „E”). Obecnie topowe desktopowe modele (i9-12900K(S) mają na pokładzie 16 rdzeni (8 „P”, 8 „E”). Producent w nadchodzących układach zastosuje więcej pamięci podręcznej – L2, a także L3.
Kwestie kompatybilności
Na obecnych płytach głównych będzie można postawić nowe „procki”, natomiast trzeba dodać, że nowe płyty oparte na chipsetach Z790, B760 będą domyślnie wspierały zarówno pamięci DDR4-3200, jak i moduły nowej generacji DDR5-5600. Dobrze, że Intel jeszcze całkowicie nie porzuca „czwórek” na rzecz „piątek”, ponieważ moduły DDR4 to wciąż solidny standard.
13. generacja procesorów Intela ma również obsługiwać do 16 linii PCIe 5.0 i 4 PCIe 4.0 (połączonych z procesorem) – zatem zmiany pod tym kątem nie będzie, bo Alder Lake obsługuje taką samą ilość. Niestety, ale nie było mowy o obsłudze dysków SSD M.2 PCIe 5.0, które mają być kompatybilne z platformą AM5.
Zarówno 13. generacja Intela, jak i układy Ryzen 7000 najpewniej będą miały premierę w podobnym czasie, więc dobrze byłoby zobaczyć, że Intel zaoferuje obsługę jeszcze szybszych dysków.