Motorola Razr 50 i Razr 50 Ultra premiera smartfonów
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Motorola Razr 50 i Razr 50 Ultra – piękny krok w dobrym kierunku

Motorola pokazała nowe składane smartfony. Projektując je, wyeliminowała praktycznie wszystkie wady ich poprzedników i udało jej się to wszystko osiągnąć bez podnoszenia ceny. Ba, model Razr 50 Ultra jest nawet tańszy od swojego poprzednika!

Za nami wielka prezentacja Motoroli. W Nowym Jorku firma pokazała zgromadzonym na miejscu dziennikarzom (nas też tam nie zabrakło!) swoje gorące nowości. Zobaczyliśmy między innymi lokalizator Moto Tag i smartfon Moto G85, który może nieźle namieszać na rynku. Prawdziwymi gwiazdami tego wydarzenia bez wątpienia były jednak najnowsze składaki: Razr 50 i Razr 50 Ultra.

Motorola Razr 50 i Razr 50 Ultra premiera smartfonów
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Motorola Razr 50 upodabnia się do wariantu Ultra

Zacznijmy od tego pierwszego i od elementu, który od razu rzuca się w oczy. W przeciwieństwie do modelu Razr 40, Motorola Razr 50 (tak jak wariant z dopiskiem Ultra) ma zewnętrzny ekran wypełniający niemal całą pokrywę. Konkretnie jest to panel pOLED o przekątnej 3,6 cala. Cechuje się on również całkiem wysoką rozdzielczością (1056×1066 pikseli), częstotliwością odświeżania 90 Hz i jasnością dochodzącą aż do 1700 nitów.

Po otwarciu klapki oczom użytkownika ukazuje się z kolei duży, 6,9-calowy wyświetlacz pOLED o rozdzielczości Full HD+, częstotliwości odświeżania 120 Hz i jasności maksymalnej na poziomie 3000 nitów. Krótko mówiąc: brzmi to naprawdę dobrze.

Główny ekran oddaje odrobinę przestrzeni pojedynczemu aparatowi 32 Mpix. Na pokrywie natomiast znajduje się duet tworzony przez główny aparat 50 Mpix (z przysłoną f/1,7, optyczną stabilizacją obrazu i obsługą nagrań 4K/30 fps) i dodatkowe oczko 13 Mpix (f/2,2) odpowiedzialne zarówno za ultraszerokie kadry, jak i fotografie makro.

Duża zmiana zaszła także w środku. Podczas gdy poprzednik bazował na Snapdragonie 7 Gen 1, sercem modelu Motorola Razr 50 jest ośmiordzeniowy procesor MediaTek Dimensity 7300X, co powinno przełożyć się na nieco wyższą wydajność (przede wszystkim w grach i bardziej wymagających aplikacjach).

Jeśli zaś chodzi o pamięć, to względem Czterdziestki nic się nie zmieniło: nadal mamy tu 8 GB RAM-u w formacie LPDDR4X i 256 GB pamięci masowej typu UFS 2.2. Akumulator także zachował swoją pojemność (4200 mAh) i nadal można go ładować z mocą maksymalnie 30 W. Za to ładowanie bezprzewodowe przyspieszyło (dzięki wzrostowi mocy z 5 do 15 W).

Poza tym nowy smartfon oferuje jeszcze łączność 5G, Wi-Fi 6E, Bluetooth 5.4 i NFC, obsługuje eSIM, ma skaner linii papilarnych i dysponuje głośnikami stereo kompatybilnymi z formatem Dolby Atmos. Dopełnieniem całości jest wodoszczelna konstrukcja (IPX8), a waga wynosi około 188 g. Skoro już przy tym jesteśmy, to wspomnę tylko o trzech przygotowanych wersjach kolorystycznych: stalowej, jasnoszarej i pomarańczowej.

Motorola Razr 50 i Razr 50 Ultra premiera smartfonów
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Topowy składak marki Motorola: Razr 50 Ultra

Motorola Razr 50 Ultra nie zmieniła się wizualnie tak bardzo jak model podstawowy, choć jej zewnętrzny ekran także urósł: z 3,6 do 4 cali. Jest to panel pOLED o rozdzielczości 1272×1080 pikseli, częstotliwości odświeżania 165 Hz i jasności sięgającej 2400 nitów.

Podstawowe parametry ekranu głównego natomiast nie uległy zmianie: to wciąż 6,9-calowy wyświetlacz pOLED o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 165 Hz, ale maksymalna jasność została zwiększona – do 3000 nitów.

Co zatem się zmieniło? Przede wszystkim w miejsce Snapdragona 8+ Gen 1 pojawił się procesor Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3, który w benchmarkach notuje wyraźnie lepsze wyniki. Do tego użytkownicy otrzymują więcej RAM-u: nie 8, lecz 12 GB (LPDDR5X). Do tego mamy nie dość, że więcej, to jeszcze szybszą pamięć masową: 512 GB (UFS 4.0). Wydajność, która wcale nie była słabą stroną poprzednika, powinna zatem ulec znaczącej poprawie.

Zdecydowanym minusem Czterdziestki z dopiskiem Ultra był za to czas pracy. Dobrze więc, że Motorola zdecydowała się na zwiększenie pojemności akumulatora do 4000 mAh. Przyspieszy też uzupełnianie energii, dzięki zwiększeniu maksymalnej mocy ładowania z 30 do 45 W.

Czas na kilka słów o kamerach. Szerokie możliwości fotograficzne smartfona zapewniać ma duet 50 Mpix (f/1,7 z OIS i trybem nagrywania 4K/60 fps) + 50 Mpix (teleobiektyw, f/2,0 z dwukrotnym zoomem optycznym). Producent postarał się też o sporą kolekcję inteligentnych trybów i funkcji. Do selfie użytkownicy wykorzystają zaś wewnętrzny aparat 32 Mpix.

Do tego dochodzą moduły 5G, Wi-Fi 6E, Bluetooth 5.4 i NFC, obsługa eSIM, głośniki stereo z Dolby Atmos i skaner linii papilarnych. Całość waży około 189 g i zamknięta jest w wykonanej z aluminium i wodoszczelnej obudowie spełniającej wymogi normy IPX8 (to duży krok naprzód względem IP52 u poprzednika). Dostępne kolory to granatowy, zielony, różowy i brzoskwiniowy (a konkretnie Peach Fuzz – kolor roku 2024 Pantone).

Motorola Razr 50 i Razr 50 Ultra premiera smartfonów
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Ile kosztują te nowe składaki?

Oba smartfony mają zainstalowany system Android 14, ale to dopiero początek. Producent obiecuje co najmniej 3 duże aktualizacje, a do tego 4-letnie wsparcie w kontekście bezpieczeństwa. A jak przedstawiają się ceny?

  • Razr 50 (8/256 GB) kosztuje 3999 złotych,
  • Razr 50 Ultra (12/512 GB) kosztuje 4999 złotych.

Na razie w sprzedaży zadebiutował tylko ten drugi. Znajdziemy go między innymi w sklepach RTV EURO AGD, Media Markt, Media Expert, Komputronik i x-kom, jak również w ofertach operatorów Plus, Play, Orange i T-Mobile.

Do 9 lipca można również skorzystać z programu Trade in. Trade up. Zasada jest prosta: kupując Pięćdziesiątkę, oddajesz swój stary telefon i część kasy wraca do Ciebie. To, ile dokładnie, zależy od wielu czynników, ale w najlepszym przypadku odzyskasz okrągły 1000 złotych.

Warto też zauważyć, że cena smartfona Motorola Razr 50 Ultra na start jest niższa o 500 złotych niż w przypadku poprzednika. Podstawowy model natomiast zachował sugerowaną cenę Czterdziestki.